„Nie będzie Polak Żydowi niewolnikiem”, „Likwidujemy prawa żydowskie” – takie okrzyki można było usłyszeć podczas nacjonalistycznego marszu w Kaliszu, który przeszedł przez miasto 11 listopada. Zgromadzenia nie rozwiązano.
Uczestnicy marszu przeszli przez centrum Kalisza skandując antyżydowskie hasła, a na Rynku Głównym, przed samym ratuszem, spalili Statut Kaliski – prawa nadane Żydom w Kaliszu przez księcia Bolesława Pobożnego, jeden z najważniejszych dokumentów w historii Kalisza, dowód na wielokulturowość i pokojowe współistnienie tych wielu kultur w mieście od setek lat.
Marsz był konwojowany przez policję, był też na nim obserwator z ramienia urzędu miasta, ale ani funkcjonariusze, ani obserwator nie reagowali. Marsz nie został też rozwiązany.
Źródło: kalisz24.info.pl