Gnieźnieńskim wielbicielom rozrywek ekstremalnych najwyraźniej kąpiele w zimnej wodzie nie wystarczają – i postanowili zdobyć Śnieżkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że byli w szortach…
Wszystko zaczęło się od tego, że w Gnieźnie nie ma zimy, zresztą w okolicy też. trudno mówić o zimie, gdy temperatura spada najwyżej do zera, a o śniegu można co najwyżej pomarzyć. Dlatego gnieźnieńskie morsy postanowiły poszukać zimy, a przy okazji zdobyć Śnieżkę.
Oczywiście udało się.
„Misja zakończona” – napisali po zejściu ze szczytu. – „13 Królewskich Morsów zdobyło Śnieżkę w szortach! Na szlak wyszliśmy o g. 9:30 na szczyt weszliśmy ok. 11:30. Temp. Na śnieżce -7,9 st.C a odczuwalna -15 st.C. Pogoda dopisała w 101%. Cudowne widoki, delikatny wiatr i cudownie skrzypiący pod butami śnieg. Wszyscy w cudownych nastrojach – kolejny cel osiągnięty. Pozdrawiamy serdecznie!”
Jak zdobywało się Śnieżkę w szortach? Sporą przeszkodą był wiejący wyżej wiatr, bo to on sprawiał, że odczuwalna temperatura była ponad dwa razy niższa niż rzeczywista. Oczywiście szybki marsz pomagał, ale i tak przedsięwzięcie wymagało ogromnego hartu ducha – i ciała. Do walki zagrzewali też mijani wspinacze, którzy ubrani w zimowe kurtki chętnie robili sobie zdjęcia z morsami w plażowych wręcz strojach.
Królewskie Morsy, el