Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Fundacja prosi o wsparcie dla podopiecznych. “Stracą jedyny dom, jaki mają, bo nasze długi rosną”

“Stanęliśmy pod ścianą i w którą stronę byśmy się nie obrócili, to widzimy tylko jedno – kilkadziesiąt naszych kotów, które wkrótce stracą swój azyl” – pisze Fundacja Ochrony Zwierząt Animal Security i prosi o pomoc. – “Stracą jedyny dom jaki mają, bo nasze długi rosną”.

Fundacja pomaga kotom, współpracuje z władzami miast Poznania i Lubonia.
– Działamy na terenie Poznania i okolic od prawie 12 lat – mówi Karolina Stefaniak, prezes Fundacja Ochrony Zwierząt Animal Security. – Każdego dnia zajmujemy się wyłapywaniem kotów, które są w potrzebie oraz na zabiegi kastracji. Ile kotów przez ten czas uratowaliśmy, trudno zliczyć. Trafiają do nas “beznadziejne” przypadki. Koty, które dzięki zaangażowaniu Wolontariuszy mają szansę na życie, po wypadkach, maltretowane, chore.

Prezes zastrzega, że cały zespół fundacji to wolontariusze, nie pobierają wynagrodzeń. Ale i tak fundacja ma spore koszty: musi płacić za lokal wynajmowany od miasta. Do tego dochodzą koszty leczenia kotów, prąd i żywność dla zwierząt – ta dla chorych też przecież kosztuje więcej. I te koszty przewyższają przychody fundacji do tego stopnia, że grozi jej zakończenie działalności. A pod jej opieką jest 60 kotów!

Dlatego fundacja postanowiła założyć zbiórkę na portalu “pomagam”, gdzie prosi o pomoc. Chce zebrać pieniądze chociaż na najpilniejsze opłaty.

“Aktualnie wisi nad nami widmo spłaty zadłużenia za czynsz i media w kociarni – ponad 15 tys. zł” – wyliczają wolontariusze na stronie. – “Dodatkowo w klinikach weterynaryjnych zalegamy na ponad 30 tys. zł. Czy tak wygląda nasz koniec? Co stanie się z kotami? Kto je przygarnie? W Was nasza ostatnia nadzieja, a ponoć nadzieja umiera ostatnia”.

Strona głównaLifestyleFundacja prosi o wsparcie dla podopiecznych. "Stracą jedyny dom, jaki mają, bo...