Rozpylenie gazu pieprzowego w budynku I Liceum Ogólnokształącego w Kaliszu było powodem interwencji służb w szkole. Wezwano także karetkę pogotowia, na szczęście nie okazała się potrzebna.
Do rozpylenia gazu doszło 15 grudnia przez jednego z uczniów, który miał to zrobić przypadkowo. Jak powiedziała Faktom Kaliskim Uruszula Janczar, dyrektor I LO, ewakuowano pracowników i uczniów – razem 314 osób – na boisko szkolne. Pięć osób skarżyło się na problemy z oddychaniem i to dlatego wezwano karetkę. Na szczęście jednak nic poważnego im się nie stało.
Na miejscu interweniowała też straż pożarna i policja. Według ustaleń dyrektor Janczar, gaz został rozpylony przypadkowo przez jednego z uczniów, ale sprawa jest jeszcze wyjaśniana. Sytuacja szybko została opanowana, szkoła przewietrzona i uczniowie wrócili na lekcje.