czwartek, 28 marca, 2024

Dziś w Poznaniu z Pogonią

Lech Poznań zagra dzisiaj na własnym stadionie z Pogonią Szczecin i będzie to bezpośredni pojedynek o miejsce w najlepszej ósemce Lotto Ekstraklasy. “Kolejorz” pod wodzą tymczasowego trenera Dariusza Żurawia musi wygrać, jeśli myśli o walce o europejskie puchary w rundzie finałowej, bo ewentualna wpadka może oddalić lechitów od lokaty dającej udział w rundzie mistrzowskiej.

– Mieliśmy treningi w poniedziałek i wtorek. Na środę i czwartek zaplanowane są tylko rozruchy, a w piątek pojedziemy już do Gdańska. Teraz potrzebujemy przede wszystkim punktów i temu wszystko podporządkujemy. Skupimy się bardziej na ataku niż obronie. Chcę, by skrzydłowi grali wyżej, żebyśmy po odbiorze piłki nie mieli aż tak daleko do bramki przeciwnika. Klub rozmawia z piłkarzami, ale nie jest tak, że iluś tam jest już skreślonych. Też grałem w piłkę, też zmieniałem barwy klubowe. Chciałbym, żebyśmy się szanowali, aby każdy podszedł do tego profesjonalnie i do końca sezonu dał tyle, ile może. Każdy też pracuje dla siebie. Jeśli nawet się rozstaniemy, ważne żebyśmy sobie podali rękę, bo przecież możemy się za jakiś czas spotkać w innym klubie – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener Lecha, Dariusz Żuraw.

W środowym spotkaniu zabraknie na pewno Joao Amarala, Juliusza Letniowskiego oraz Tomasza Cywki, którzy cały czas leczą urazy. Z drugiej strony, w Pogoni za kartki nie zagra Kamil Drygas oraz Zvonimir Kozulj. Szansę na występ będzie miał za to Jarosław Fojut.

– Ważne jest to, żebyśmy od samego początku pokazali w Poznaniu, że nie interesuje nas w jakiej formie jest nasz rywal. Tabela w tej chwili nie ma znaczenia. Wynik będzie efektem naszej pracy przez 90 minut. Brakuje nam kilku punktów, by być pewnym awansu. Może nie ma jakiegoś luzu, ale jest koncentracja i spokój psychiczny, a to bardzo istotne. Róbmy swoje, a osiągniemy to, czego chcemy. Wygraliśmy ostatnie dwa wyjazdowe mecze i warto to podtrzymać w Poznaniu – mówił przed meczem obrońca szczecińskiej drużyny.

Lech jest w potężnych tarapatach. W poprzedniej kolejce poza najlepszą ósemkę wyrzuciła “Kolejorza” Wisła Kraków, a sam Lech balansuje między ósmym, a dziesiątym miejscem. W przypadku ewentualnego zwycięstwa w środę może jednak awansować nawet na miejsce piąte, pod warunkiem, że punkty straci Jagiellonia oraz wspomniana “Biala Gwiazda”. Teoretycznie wydaje się to zadanie bardzo łatwe, ale mając na uwadze formę piłkarzy, zawirowania z trenerem oraz to, że część piłkarzy wie o swoim letnim odejściu – obraz zaczyna nam się robić ciemniejszy. Wierzymy jednak, że cel uda się zrealizować.

Strona głównaSportDziś w Poznaniu z Pogonią