Strażnicy miejscy z Referatu Północ doprowadzili do uporządkowania zaniedbanych terenów przy kampusie Morasko, które stały się dzikimi wysypiskami śmieci. Ich zarządcy, Polskie Koleje Państwowe oraz Zarząd Transportu Miejskiego, musieli je posprzątać.
Interwencje porządkowe, a zwłaszcza reakcje na dzikie wysypiska śmieci, to jedno z ważniejszych zadań strażników rejonowych. Nie tylko dlatego, że to ważne zadanie – także dlatego, że jest ich bardzo dużo w Poznaniu. I nie tylko prywatni właściciele nie dbają o stan swoich gruntów – często zdarza się to także jednostkom miejskim i spółkom publicznym.
Na kolejne takie tereny natrafiła w minionym tygodniu strażniczka rejonowa z Referatu Północ. Na terenach przy Kampusie Morasko i przy trasie PST koczowali bezdomni i to oni zgromadzili tam całe mnóstwo odpadów.
– Stare meble, opakowania po napojach i wiele, wiele innych „przydatnych” śmieci, znajdowało się w bezpośrednim sąsiedztwie Kampusu Morasko oraz trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju – wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy SMMP. – W obydwu przypadkach porządkowanie zlecili zarządcy tych terenów: spółce Polskie Koleje Państwowe oraz Zarządowi Transportu Miejskiego.
Tylko w pierwszym półroczu b.r. strażnicy ujawnili i spowodowali usunięcie 526 nielegalnych wysypisk odpadów. Co dziewiąty sprawca zanieczyszczenia został ukarany i poniósł koszty porządkowania.
