Temat budowy linii tramwajowej z Poznania do Swarzędza ponownie wraca. O tym, że koncepcja jest ponownie rozważana, poinformował z jednej strony UMiG w Swarzędzu i ZTM w Poznaniu. A sprawę wspiera też Volkswagen.
Sprawa połączenia tramwajowego Poznania z okolicznymi miejscowościami co jakiś czas wraca: jeszcze w latach 60. przygotowano przecież koncepcję poprowadzenia tramwaju między innymi do Komornik, Czerwonaka, Lubonia, a nawet Mosiny, no i oczywiście Swarzędza. W niektórych przypadkach poczyniono nawet wstępne przygotowania – na przykład zostawiono miejsce na torowisko tramwajowe wzdłuż torów kolejowych – ale na tym się skończyło. Nic też nie wskazywało na to, żeby którykolwiek z tych projektów kiedykolwiek zakończył się sukcesem, choćby z powodów finansowych.
Teraz jednak, jak informuje portal “SwarzedzLIVE”, sprawa tramwaju do Swarzędza ponownie wróciła na tapetę. Powrót do rozmów i rozważanie tej koncepcji potwierdził Urząd Miasta i Gminy w Swarzędzu oraz poznański Zarząd Transportu Miejskiego. Zainteresowanie tą inwestycją wyraził w wywiadzie dla Głosu Wielkopolskiego Dietmar Mnich, prezes Volkswagen Poznań. Z punktu widzenia firmy przedłużenie linii tramwajowej z Miłostowa do samego Swarzędza byłoby bardzo korzystne, więc firma jest gotowa wesprzeć taki projekt.
Maciej Woliński, rzecznik UMiG Swarzędza, potwierdza, że spotkania się odbywają, uczestniczy w nich Grzegorz Taterka, zastępca burmistrza. Wiadomo, że przedsięwzięcie jest kosztowne, na pewno też wyjątkowo trudne w realizacji, ale możliwe do wykonania, więc można się spodziewać podpisania listu intencyjnego w tej sprawie.
Zainteresowanie tramwajem do Swarzędza potwierdza ZTM. Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy spółki, potwierdził powrót do rozmów i rozważanie ponownego wykonania analiz, które dałyby odpowiedź na pytanie, czy taka trasa byłaby efektywna czy nie. Bo na pewno oznaczałaby poprawę warunków komunikacyjnych na trasie między Poznaniem a Swarzędzem. Teoretycznie komunikacja jest bardzo dobra: ulica Warszawska i wiadukt w Antoninku, ulica Dymka i dobre połączenia kolejowe oraz sporo autobusów miejskich. W praktyce jednak, zwłaszcza w godzinach szczytu, przepustowość tak ulic, jak i torów kolejowych jest o wiele za mała, a powiększyć jej już się nie da. Dlatego dodatkowy środek transportu, jakim jest tramwaj, na pewno znacznie poprawiłby sytuację.
