W piątek, 3 października 2025 roku, doszło do pożaru w piwnicy domu jednorodzinnego znajdującego się przy ulicy Kłeckowskiej w Gnieźnie. Straż pożarna szybko zareagowała na zgłoszenie, które wpłynęło przed godziną dziewiątą rano. Na szczęście, nikomu nie stała się krzywda, a dwie osoby obecne w budynku zdążyły się ewakuować jeszcze przed przyjazdem ratowników.
Do zdarzenia doszło w zabudowie bliźniaczej, gdzie płonęła piwnica. O godzinie 8:51 stanowisko kierowania komendy powiatowej straży pożarnej w Gnieźnie otrzymało informację o zagrożeniu. Natychmiast wysłano na miejsce cztery zastępy strażaków z lokalnej jednostki ratowniczo-gaśniczej. Po przybyciu na ulicę Kłeckowską ratownicy potwierdzili, że ogień nie rozprzestrzenił się na inne części budynku. Osoby, które przebywały w domu, opuściły go samodzielnie, dzięki czemu uniknięto ofiar.
Przebieg akcji gaśniczej
Strażacy rozpoczęli działania od odpowiedniego zabezpieczenia terenu wokół objętego pożarem budynku. Następnie przeprowadzili rozpoznanie, aby ustalić dokładne położenie źródła ognia. W tym celu wykorzystano między innymi kamerę termowizyjną, która pomogła zlokalizować newralgiczne punkty.
Do pomieszczeń piwnicznych weszła grupa ratowników wyposażonych w sprzęt do ochrony dróg oddechowych. Mieli oni ze sobą także linie gaśnicze, aby w razie potrzeby natychmiast reagować. Dym i gęste zadymienie utrudniały widoczność, dlatego zdecydowano się na użycie wentylatora nadciśnieniowego, który znacząco przyspieszył proces usuwania dymu. Kolejnym etapem było wyniesienie na zewnątrz wszystkich elementów, które nadal się tliły. Na świeżym powietrzu dogaszano je przy pomocy wody. Dzięki sprawnym działaniom udało się szybko opanować sytuację i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia.
Kontrola i zakończenie akcji
Po ugaszeniu pożaru strażacy dokładnie sprawdzili cały budynek. Posłużyli się w tym celu miernikiem wielogazowym, który nie wykrył obecności niebezpiecznego tlenku węgla ani innych groźnych substancji. Dzięki temu można było uznać, że obiekt jest bezpieczny. Na miejscu zdarzenia obecni byli także funkcjonariusze policji, którzy wspierali działania i zapewniali porządek.