Zgodnie z projektem w Polsce byłyby zakazane zgromadzenia propagujące związki osób tej samej płci, a przygotowała go fundacja Życie i Rodzina Kai Godek. Teraz fundacja prosi o wsparcie kościół. Dlaczego?
Ponieważ projekt ustawy jest projektem obywatelskim, a to znaczy, że aby zajął się nim Sejm, trzeba zebrać 100 tys. podpisów osób popierających projekt. Dlatego fundacja zwróciła się do Episkopatu Polski z prośba o rozpropagowanie projektu wśród wiernych i namawianie ich żeby go wsparli.
Co na to kościół? jak informuje „Gazeta Wyborcza”, jest z tym różnie. Biskup Artur Miziński, sekretarz generalny episkopatu, wysłał pismo do wszystkich diecezji i archidiecezji prosząc o „rozważenie ewentualności przychylnego podejścia do tej sprawy”. Jak odnotowała „Gazeta Wyborcza”, podpisy będą zbierane w archidiecezji białostockiej. W diecezji bielsko-żywieckiej to proboszczowie zadecydują, czy chcą się włączyć w akcję czy nie. Metropolita lubelski jest przeciwny akcji, ponieważ jego zdaniem teren kościoła powinien być wolny od wszelkiej aktywności politycznej. Akcji nie popierają też kardynał Kazimierz Nycz, metropolita warszawski i abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i prymas Polski.
el
