Kierowanie gróźb karalnych, posiadanie znacznej ilości narkotyków i urządzeń do ich produkcji oraz czerpanie korzyści z nierządu. Za to wszystko Kamil K. został skazany na 3 lata i 3 miesiące więzienia.
Chodzi o mężczyznę, który w marcu 2018 roku zabarykadował się w jednym z bloków przy ulicy Inflanckiej po awanturze ze swoją partnerką. To ona powiadomiła policję, informując też, że mężczyzna może być uzbrojony.
Budynek został ewakuowany, teren obstawili policyjni antyterroryści. Ostatecznie jednak po kilkunastu godzinach mężczyzna sam oddał się w ręce policji. Teraz, jak informuje „Głos Wielkopolski”, zapadł wyrok w jego sprawie. Za kierowanie gróźb karalnych, posiadanie znacznej ilości narkotyków i urządzeń do ich produkcji oraz czerpanie korzyści z nierządu Kamil K. został skazany na 3 lata i 3 miesiące więzienia. Poza tym ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej Gabrieli J. na odległość mniejszą niż 100 metrów, musi jej też zapłacić nawiązkę w wysokości 10 tys. zł, tyle samo też wpłacić Skarbowi Państwa oraz na rzecz Funduszu Pomocy Poszkodowanym i Pomocy Postpenitencjarnej. 1,5 tys. zł musi też wpłacić Monarowi.
el
