Nietypowy widok mogły dziś rano oglądać osoby przechodzące mostem Rocha. Około 11.00 rano na trawie nad brzegiem Warty zebrała się grupa ludzi i ustawiła w wielki napis „Trza!”
– Czy wszyscy stoją na swoich miejscach? – pytał przez megafon Rafał Ratajczak, jeden z organizatorów. – Bo mam tu sygnał, że kropki nie widać. Gdzie jest kropka?
Na końcu napisu ktoś podskakuje machając rękami. Aha, jest kropka, bo jak to wykrzyknik bez kropki. A na końcu napisu „Trza” ma być wykrzyknik.
– Ustawiamy się w żywy napis „Trza!”, żeby w ten sposób okazać nasze poparcie dla Rafała Trzaskowskiego – wyjaśnia Rafał Ratajczak. I już musi biec dalej, ustawiać kolejnych uczestników.
Wszyscy przyszli przygotowani, w kolorach kamapanii Rafała Trzaskowskiego: białym, błękitnym i czerwonym. Jest sporo radnych z przewodniczącym Grzegorzem Ganowiczem na czele, powiat godnie reprezentuje starosta Jan Grabkowski, jest też poseł Rafał Grupiński, posłanka Joanna Jaśkowiak i Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. Nie mogło zabraknąć pani Aleksandry Banasiak, słynnej pielęgniarki-bohaterki Poznańskiego Czerwca ’56, która aktywnie wspiera Rafała Trzaskowskiego od początku kampanii.
Uczestnicy ustawiają się na wyznaczonych miejscach – dość trudno to skoordynować z dołu tak, żeby było dobrze widoczne z góry. Na szczęście pomocą służy operator drona, który pomaga korygować ustawienie uczestników.
Z mostu napis nie jest tak dobrze widoczny, więc przechodnie widzą tylko grupę ludzi podnoszących i opuszczających ręce z plakatami na wydane polecenie i zastanawiają się, o co chodzi.
– Co oni tam robią? – zastanawia się głośno starsza pani z mężem stojąc przy schodach prowadzących nad Wartę. – Może nie schodźmy na dół, może to jakaś sekta…?
W tym momencie wszyscy podnieśli w górę plakaty z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego.
– A, Trzaskowski – mówi pani z wyraźną ulgą. – To można zejść.
el