Czworo rannych w wyniku poważnego wypadku drogowego na trasie wojewódzkiej nr 184. Jedna osoba przetransportowana śmigłowcem do poznańskiego szpitala.
Służby ratunkowe zostały postawione w stan gotowości po zgłoszeniu poważnego wypadku, do którego doszło w środę wieczorem w miejscowości Kąsinowo w gminie Szamotuły. Samochód marki Renault dachował i zatrzymał się na prywatnej posesji, a w wyniku zdarzenia ucierpiały cztery osoby.
Przebieg akcji ratunkowej
Centrum Powiadamiania Ratunkowego przekazało informację o zdarzeniu dyżurnemu Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach dokładnie o godzinie 19:16. Na miejsce natychmiast skierowano liczne siły ratunkowe, w tym zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Szamotułach oraz jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Baborowa, Pamiątkowa, Przecławia i Szamotuł.
Gdy pierwsze ekipy dotarły na miejsce wypadku, okazało się, że świadkowie zdarzenia zdążyli już wydobyć wszystkie cztery poszkodowane osoby z przewróconego pojazdu i udzielali im wstępnej pomocy. W tej sytuacji strażacy przystąpili do zabezpieczenia miejsca wypadku oraz udzielenia ofiarom kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Oprócz pojazdów naziemnych, w akcji ratunkowej uczestniczył również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Służby ratunkowe przygotowały i zabezpieczyły prowizoryczne lądowisko, umożliwiając sprawną interwencję z powietrza.
Transport poszkodowanych do placówek medycznych
Poszkodowani zostali poddani wstępnemu badaniu przez zespół ratowników. W wyniku oceny ich stanu zdrowia zadecydowano, że trzy osoby zostaną przewiezione do szpitala w Szamotułach karetkami pogotowia. Czwarta osoba, znajdująca się w poważniejszym stanie, wymagała transportu śmigłowcem LPR do jednej z placówek medycznych w Poznaniu.
Działania ratownicze obejmowały również rozłączenie akumulatora w uszkodzonym pojeździe, co stanowiło standardową procedurę. Strażacy aktywnie pomagali w transporcie poszkodowanych do środków ewakuacji medycznej oraz wspierali policję w organizacji ruchu drogowego w rejonie wypadku.
Skala zaangażowanych służb
Akcja ratunkowa wymagała zaangażowania znacznych sił i środków. W działaniach uczestniczyło łącznie pięć zastępów straży pożarnej, co przekładało się na obecność 25 ratowników. Oprócz jednostek straży pożarnej – zarówno państwowej, jak i ochotniczej – na miejscu pracowały także załogi Zespołu Ratownictwa Medycznego, funkcjonariusze policji oraz załoga śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Policja prowadzi obecnie dochodzenie mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności i przyczyn wypadku.