„Pomagamy Markowi stanąć na nogi” – tak nazywa się akcja, która ma sprawić, by poznaniak, kochający ojciec i mąż, znów zaczął chodzić po wypadku, któremu uległ w ubiegłym roku.
Wszystko wydarzyło się 2 października ubiegłego roku. Marek jechał autostradą w kierunku Warszawy, gdy doszło do wypadku. Został ranny i w bardzo poważnym stanie trafił do szpitala. Na szczęście stało się to na tyle szybko, że udało się go uratować, ale odniósł wiele obrażeń, w tym poważne złamania, a właściwie zmiażdżenia, kości obu nóg. Tak poważne, że mimo dwóch przebytych operacji Marek nadal nie chodzi.
„Mąż spędził 23 dni w szpitalu” – informuje na portalu „pomagam” żona Marka. – „Obecnie jest już w domu, gdzie sprawuje nad nim opiekę. Jest leżący. Wspólnie z rodziną i przyjaciółmi zadbaliśmy o to, aby przystosować mieszkanie dla męża: wynajęcie specjalistycznego łóżka z materacem przeciwodleżynowym i podnośnika pacjenta, zakup wózka inwalidzkiego, specjalistycznego krzesła toaletowego, podkładów, pieluch, klinów pod nogi, kaczek, opatrunków i leków”.
To wszystko kosztowało ogromne pieniądze – a to niestety dopiero początek. Dlatego jego bliscy zdecydowali się na złożenie zbiórki na portalu „pomagam”. By zebrać fundusze na dalsze leczenie i rehabilitację.
„Marka czekają jeszcze kolejne operacje (w tym wstawienie endoprotezy w stawie skokowym w lewej nodze) i rehabilitacja, na którą są potrzebne ogromne fundusze, których nie posiadamy” – wylicza żona. – „Potrzebny jest także mobilny psychotraumatolog, co wiąże się z kolejnymi kosztami. Walka będzie trudna i ciężka do przebycia, ale jestem dobrej myśli że wszystko dobrze się skończy i Marek wróci do sprawności fizycznej. Dlatego zwracamy się do Was , do ludzi o wielkich sercach o wsparcie i wpłatę symbolicznej cegiełki na leczenie i rehabilitację, aby z Waszą pomocą Marek mógł znów stanąć na nogi i zacząć żyć jak przed wypadkiem, czyli pełną piersią, będąc znów szczęśliwym i zdrowym człowiekiem”.