Urodziła się w 34. tygodniu ciąży z dwojonym żołądkiem oraz WPP, czyli z lewostronną przepukliną przeponową, a lekarze dawali jej 15 proc. szans na przeżycie. Ale dzielna Liwia żyje i walczy, a jej rodzice proszą o pomoc dla córeczki.
Jeszcze w życiu płodowym lekarze zdiagnozowali brak wykształconej przepony u dziewczynki i przeprowadzili operację wewnątrzmaciczną. Brak przepony skutkował tym, że wszystkie narządy Liwii przemieściły się do klatki piersiowej, co z kolei spowodowało, że nie wykształciły się płuca, a serce skierowało w prawą stronę.
Zaraz po urodzeniu Liwia przeszła kolejną operację, podczas której lekarze wszystkie narządy umieścili na swoim miejscu. Dziewczynka pierwsze 40 dni życia spędziła w szpitalu, a teraz również często do niego wraca: w październiku trzeba było poprawić sztuczną przeponę, ponieważ się odkleiła i jelita znów przemieściły się do klatki piersiowej.
Dodatkowo dziewczynka walczy z nadciśnieniem płucnym, hipoplazją płuca lewego, dysplazją oskrzelowo-płucną, zespołem wydłużonego QTs, asymetrią, obniżonym napięciem mięśniowym oraz nadwzrocznością. To wszystko oznacza konieczność regularnych wizyt u specjalistów, kosztowną rehabilitację i równie kosztowne turnusy rehabilitacyjne – na co rodziców Liwii nie stać. Dlatego założyli zbiórkę na portalu „siepomaga„, by zebrać pieniądze na leczenie dziewczynki.
„Ogrom rehabilitacji oddechowej, ruchowej oraz pokarmowej, jakiej potrzebuje nasza kruszynka, przytłoczyłby niejednego dorosłego” – napisali. – „Chcielibyśmy, aby po leczeniu mogła jeździć na turnusy rehabilitacyjne i dalej sukcesywnie walczyć o sprawność. Przeszkodą nie do pokonania są jednak koszty. Dlatego zwracamy się po pomoc do Was, ludzi dobrego serca, którzy zechcieliby wesprzeć Liwię w jej walce i tak jak my wierzyć, że w końcu nadejdą dobre dni”.
