Jeden z mieszkańców Wolsztyna postanowił pozbyć się swoich śmieci – i w tym celu rozpalił na posesji duże ognisko, wrzucając tam odpady. Policjanci ukarali mężczyznę wysokim mandatem.
14 grudnia około godziny 17.00 dyżurny KPP w Wolsztynie otrzymał informację o paleniu śmieci na posesji przy ulicy Poniatowskiego. Na miejsce został wysłany patrol policji, by potwierdzić zgłoszenie.
– Mundurowi znaleźli się pod wskazanym adresem już po kilku minutach – informuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy policji w Wolsztynie. – Jak się okazało, na posesji przebywali w tym czasie dwaj mężczyźni, z których jeden w roznieconym przez siebie ognisku palił kartony, plastikowe opakowania, folię, styropian, oraz pokryte farbą metalowe puszki. Spalane śmieci wytworzyły widoczne z daleka płomienie i gęsty dym, unosząc do atmosfery toksyczne substancje. Mężczyzna został zobowiązany przez policjantów do natychmiastowego ugaszenia ogniska. Za czyn, którego się dopuścił ukarany został mandatem w wysokości 1000 złotych.
Wolsztyńscy policjanci zwracają uwagę, że spalanie odpadów w ognisku to nie to samo, co w spalarni i nie można tego robić na własnej posesji. Przede wszystkim temperatura spalania jest w spalarni znacznie wyższa, co sprawia, że podczas spalania nie dochodzi do uwolnienia toksycznych substancji. W ognisku takiej temperatury nie da się osiągnąć, więc spalając takie rzeczy jak styropian czy plastik wysyła się do atmosfery dziesiątki toksycznych substancji szkodliwych dla zdrowia. To dlatego za spalanie śmieci w ognisku można dostać nie tylko mandat, ale także zostać ukaranym aresztem.