Dwuletni chłopczyk z rączką zmiażdżoną w wypadku, do którego doszło podczas zabawy na podwórku, dotarł do szpitala znacznie szybciej dzięki policjantom, którzy eskortowali malucha i jego rodziców.
Do zdarzenia doszło 8 kwietnia po godzinie 16.00. Asp. Kamil Lichtarowicz i mł. asp. Łukasz Urbaniak pełnili służbę w miejscowości Borek. W jednym z samochodów zatrzymanych do kontroli zobaczyli zdenerwowanych rodziców i dwuletnie dziecko z poważną raną rączki. Okazało się, że maluch bawił się na podwórku i tam doszło do wypadku, wskutek którego dziecko dosłownie zmiażdżyło sobie rączkę.
Rodzice natychmiast wsiedli z maluchem do samochodu i wyruszyli w drogę do szpitala, po drodze spotykając patrol policjantów.
„Mundurowi bez chwili zawahania podjęli decyzję o przeprowadzeniu pilotażu samochodu z dzieckiem, natychmiast powiadomili o całej sytuacji dyżurnego i przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych bezpiecznie pomogli dostać się rodzinie do szpitala” – informuje Komenda Miejska Policji w Kaliszu. – „Sprawny pilotaż i przygotowany personel medyczny pozwoliły szybko udzielić potrzebnej pomocy rannemu dziecku w szpitalu, za co małżeństwo również podziękowało mundurowym w przesłanym drogą mailową liście”.
