Lech Poznań zaledwie zremisował na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:1. Poznaniacy zdołali wyrównać w jednej z ostatnich akcji meczu.
Chociaż przygoda Lecha Poznań w Lidze Konferencji wygląda naprawdę świetnie, to lechici w obecnych rozgrywkach znacznie gorzej radzą sobie w lidze. Szanse na obronę mistrzostwa Polski są właściwie już tylko teoretyczne – do prowadzącego Rakowa Częstochowa „Kolejorz” traci po tej kolejce aż osiemnaście punktów! Do drugiej Legii Warszawa, która swoje spotkanie dopiero rozegra, poznaniacy tracą sześć punktów.
W poprzednich spotkaniach ligowych, nawet jeżeli Lech tracił punkty, to jednak dominował na boisku. Spotkanie w Gliwicach wyglądało inaczej – gra była mocno „szarpana”, a obie strony miały olbrzymie problemy z przeprowadzeniem składnych akcji. Nie pomagało w tym boisku, które było w fatalnym stanie…
W drugiej połowie na prowadzenie wyszli gospodarze. Po faulu Amarala w polu karnym, sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Uderzenie Dziczka obronił Filip Bednarek, ale przy dobitce Chrapka był już bez szans. Lech zaczął przejmować inicjatywę dopiero w końcówce spotkania. Nieco ożywienia na boisku wprowadzili Velde i Amaral, ale „Kolejorzowi” udało się tylko doprowadzić do remisu – po uderzeniu Kvekveskiriego z dystansu.
W kolejnym meczu ligowym Lech zmierzy się na wyjeździe z Widzewem Łódź. W międzyczasie rozegra rewanżowe spotkanie w Lidze Konferencji.
