Spotkanie dzikiego zwierzęcia w lasach wokół Swarzędza wcale nie jest tak rzadkich zjawiskiem, jak wydaje się wielu osobom. Przekonało się o tym młode małżeństwo, a ta wiedza kosztowała ich zniszczony samochód.
Jadącym drogą między Wierzonką a Kobylnicą znienacka wprost na maskę wyskoczył daniel i samochód potrącił zwierzę. Co gorsza, siła odrzutu sprawiła, że daniel wylądował na przeciwległym pasie ruchu – tuż pod koła jadącego samochodu.
Daniel przypłacił te dwa zderzenia życiem, pasażerom ani kierowcom samochodów nic się nie stało.
„Skończyło się na stresie i obu uszkodzonych samochodach, które trzeba było załadować na lawety. Mogło być dużo gorzej” – podsumowują strażnicy miejscy ze Swarzędza. – „Nie bez powodu na dużej części tej drogi prędkość jest ograniczona do 60 km/h”.