Orzeczenie sądu jest efektem trzech kasacji wniesionych przez Rzecznika Praw Obywatelskich od wyroków skazujących obywateli za naruszenie obostrzeń wprowadzonych przez rząd z powodu pandemii.
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, Sąd Najwyższy uznał, że ocena RPO jest właściwa, a karanie obywateli za naruszenie obostrzeń wprowadzone rozporządzeniami w pierwszym okresie epidemii koronawirusa – niezgodne z Konstytucją. Chodzi o ukaranie wysokimi grzywnami osób, które w czasie między 25 marca a 19 kwietnia 2020 roku, gdy wolno było wychodzić z domu tylko do pracy, lekarza lub na zakupy, łamały ten zakaz.
Prawnicy komentując ten wyrok dla „DGP” wskazują, że orzeczenie SN będzie mieć poważne i dalekosiężne konsekwencje – oznacza bowiem, że wszystkie zarządzenia ograniczające konstytucyjne wolności, nie są zgodne z prawem, o ile nadal będą wprowadzane tylko rozporządzeniami. A to z kolei oznacza, że w praktyce nie obowiązują.
„Dziennik Gazeta Prawna” zacytował też opinię prof. Mikołaja Małeckiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który powiedział: „Jeżeli z premedytacją władza publiczna przez ponad rok wydaje wadliwe przepisy, licząc na to, że obywatele kierowani strachem i tak się będą do nich stosowali, a tylko niewielu zdecyduje się je kontestować, to nie jest to stanowienie prawa, lecz cwaniactwo”.