Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Wieleniu zakończyli śledztwo dotyczące kradzieży miedzianego pokrycia z dachu zabytkowego Pałacu Sapiehów. W wyniku działań operacyjnych zatrzymano sześciu mężczyzn w wieku od 33 do 48 lat, którzy są podejrzani o systematyczne okradanie obiektu przez niemal dwa lata.
Długotrwały proceder kradzieży
Pierwsze zgłoszenie o zniknięciu elementów miedzianego dachu wpłynęło do policji w kwietniu 2025 roku. Jednak jak ustalili śledczy, działalność przestępcza rozpoczęła się znacznie wcześniej – już w sierpniu 2023 roku. Jak informuje policja, złodzieje przez długie miesiące systematycznie demontowali fragmenty pokrycia, które następnie dzielili na mniejsze części i zbywali w skupach złomu.
Miejscami zbytu skradzionej miedzi były punkty skupu działające na terenie powiatów strzelecko-drezdeneckiego oraz czarnkowsko-trzcianeckiego.
Wysokość strat i zniszczenia
Wstępne szacunki wskazują, że wartość skradzionego materiału przekracza 600 tysięcy złotych. Rzeczywiste straty mogą jednak okazać się znacznie większe, ponieważ podana kwota nie obejmuje kosztów naprawy uszkodzeń powstałych podczas demontażu historycznej konstrukcji dachowej.
Zniszczenia dotknęły zabytkowy obiekt, co dodatkowo podnosi wagę i może wpłynąć na wysokość kar dla sprawców.
Zatrzymania i zarzuty
Przełom w sprawie nastąpił w czerwcu 2025 roku, kiedy policjanci zatrzymali pierwszych podejrzanych. Kontynuacja działań operacyjnych doprowadziła do ustalenia tożsamości wszystkich podejrzanych.
Pięciu mieszkańców Wielenia usłyszało zarzuty kradzieży, natomiast szósty został oskarżony o paserstwo. Najsurowsze środki zapobiegawcze zastosowano wobec dwóch mężczyzn w wieku 38 i 40 lat, którzy na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.
Wobec pozostałych czterech osób sąd zastosował dozór policyjny.
Grożące kary
Podejrzanym o kradzież grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat, natomiast za paserstwo przewidziano karę do 5 lat więzienia. Ostateczne wyroki będą zależeć od decyzji sądu oraz uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy.
Sprawa została przekazana do Prokuratury Rejonowej w Trzciance, która będzie prowadzić dalsze postępowanie.