W niedzielę 12 października 2025 roku w miejscowości Wielichowo-Wieś doszło do pożaru w budynku magazynowym przetwórni pelletu. Według komunikatu straży pożarnej, interwencja trwała ponad 12 godzin, a straty wyceniono na 350 tysięcy złotych. Na szczęście obyło się bez ofiar.
Zgłoszenie i przybycie sił ratowniczych
Informacja o pożarze dotarła do służb o godzinie 9:30. Strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Grodzisku Wielkopolskim natychmiast ruszyli na miejsce, wsparci przez ochotników z okolicznych jednostek. W akcji uczestniczyły zastępy OSP z takich miejscowości jak Grodzisk, Rakoniewice, Słocina, Śniaty, Wilkowo Polskie, Gradowice i Wielichowo.
Po dojeździe na teren zakładu wyszło na jaw, że ogień objął magazyn wypełniony surowcami do wytwarzania pelletu. Tego dnia w firmie nie prowadzono prac produkcyjnych, co ułatwiło wstępne działania. Strażacy szybko przystąpili do izolowania zagrożonego obszaru, by powstrzymać rozprzestrzenianie się płomieni.
Techniki gaszenia i rola specjalistycznego sprzętu
Podstawą starań ratowników stało się podawanie wody przez dach magazynu, co wymagało użycia podnośnika oraz drabiny mechanicznej. Strażacy systematycznie usuwali palny materiał z budynku, co pozwoliło lepiej kontrolować sytuację. Kluczową pomoc przyniósł dron wyposażony w kamerę termowizyjną – urządzenie to wskazało rozkład ciepła i pomogło zlokalizować ukryte ogniska pożaru.
Po ustaleniu epicentrum ognia ekipy dokonały częściowej rozbiórki dachu, umożliwiając precyzyjne użycie węży gaśniczych. Ze względu na potrzebę stałego dopływu wody, zbudowano linię wodociągową z pobliskiego stawu, oddalonego o kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Takie rozwiązanie zapewniło niezakłóconą pracę przez cały czas interwencji.
Skala zaangażowania
W szczytowym momencie na terenie działało 17 zastępów strażackich, w których skład wchodziło 55 osób. Cała operacja gaśnicza przedłużyła się do ponad 12 godzin intensywnej pracy. Mimo rozległości pożaru, udało się go opanować bez poważniejszych komplikacji.
Według szacunków straży pożarnej, szkody materialne wyniosły 350 tysięcy złotych. Na szczęście nikt z obecnych nie doznał obrażeń.