W niedzielę wieczorem 12 października 2025 roku wybuchł pożar w kompleksie usługowym przy ulicy Strzeszyńskiej w Poznaniu. Straż pożarna szybko zareagowała, wysyłając liczne zastępy, co pozwoliło na ochronę sąsiednich obiektów i zakończenie akcji następnego dnia.
Zgłoszenie i początkowe działania
Około godziny 20:54 straż pożarna w Poznaniu dostała informację o pożarze w jednym z lokali sieci sklepów spożywczych zlokalizowanym przy ulicy Strzeszyńskiej. Według komunikatu straży, pierwsze jednostki dotarły na miejsce zaledwie sześć minut później. W tym czasie ogień już objął wnętrze budynku, a widoczne płomienie wychodziły na dach.
Ratownicy natychmiast przystąpili do oceny zagrożenia. Szybko stało się jasne, że pożar może przenieść się na pobliskie konstrukcje, w tym na galerię handlową. Aby lepiej zrozumieć dynamikę zdarzenia, wykorzystano drony do monitorowania obszaru. To narzędzie pozwoliło dowódcy akcji precyzyjnie zlokalizować epicentrum ognia i przewidzieć jego dalszy rozwój, co wpłynęło na strategiczne rozmieszczenie sprzętu i ochronę okolicznych budynków.
Dzięki takim przygotowaniom strażacy mogli efektywnie organizować dojazd kolejnych wozów i skupić się na bezpośredniej walce z żywiołem, jednocześnie dbając o bezpieczeństwo przyległych obiektów.
Przebieg akcji gaśniczej i wyzwania
W budynku, który uległ pożarowi, działała papugarnia, a właśnie tam ogień rozwinął się najsilniej, jak relacjonowali świadkowie zdarzenia strażakom. Ratownicy głównie prowadzili operacje z zewnątrz, wspomagając się drabinami, choć niektóre zespoły weszły do środka. Jedna z grup, docierając w rejon papugarni, musiała się cofnąć ze względu na wybuch gazów pożarowych, ekstremalne ciepło oraz odpadające elementy sufitu, co stwarzało poważne ryzyko.
Po wstępnej kontroli pożaru, podczas przeszukiwania ruin, znaleziono 27 martwych papug. W początkowej fazie operacji dowodził Zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Później dołączyła grupa operacyjna Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, by pomóc w koordynacji. Przed północą dowodzenie na wyższym poziomie objął Zastępca Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, a utworzony sztab wspierał dalsze decyzje.
Cały czas priorytetem była obrona sąsiednich budynków. Około 1:00 nad ranem ogień nie zagrażał już poddaszu galerii. Potem skupiono wysiłki na dogaszaniu głównego obiektu, co zakończyło się o 2:35. Rano ratownicy demontowali fragmenty dachu i sprawdzali wnętrze pod kątem tlących się ognisk.
Zasoby i zakończenie operacji
W szczytowym momencie na miejscu działało 28 zastępów, co oznaczało zaangażowanie ponad 100 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotniczych jednostek. Użyto 17 pojazdów gaśniczych, 7 drabin i podnośników, 4 drony oraz przyczepę pompową do zapewnienia wody. Dodatkowo zapewniono kontenery sanitarne, opiekę medyczną i inne pojazdy specjalistyczne.
Działania zakończyły się o 13:09. Na szczęście w zdarzeniu nikt z ludzi nie doznał obrażeń.