57-letni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego cudem uniknął tragedii, gdy pod wpływem alkoholu doprowadził do dachowania swojego pojazdu. Samochód wylądował na dachu w przydomowym ogródku, a sprawca stracił już prawo jazdy.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w środę 12 marca w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Dyżurny jednostki w Trzciance otrzymał informację o samochodzie, który wylądował dachem do góry w jednym z przydomowych ogródków.
Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało, że kierujący pojazdem 57-latek miał w organizmie ponad promil alkoholu.
W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Konsekwencje prawne nie będą jednak dla sprawcy łagodne. Mężczyzna stracił już uprawnienia do kierowania pojazdami, a wkrótce będzie musiał wytłumaczyć się ze swojego zachowania przed sądem.