“Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało między innymi biznesmena Ryszarda K. i byłego posła Romana G.” – taki komunikat podało dziś Centralne Biuro Śledcze. Sam Roman Giertych opublikował oświadczenie na swoim profilu społecznościowym w tej sprawie.
Jak podaje CBA, zatrzymania mają związek z prowadzonym przez Delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW.
Materiał zgromadzony przez CBA wskazuje, że zatrzymani brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy. Szkoda w mieniu przekracza 90 mln złotych.
Zatrzymani trafią do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty działania na szkodę spółki, przywłaszczenia mienia i prania pieniędzy. Sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania.
CBA przeszukało też dom Romana Giertycha, a podczas przeszukania mecenas zasłabł i został przewieziony do szpitala. Zatrzymanie odbyło się dziś, bo wcześniej Giertycha nie było w kraju – otwiera swoją kancelarię we Włoszech.
Sam Roman Giertych (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska) i jego rodzina uważają sprawę za polityczną. Mecenas opublikował oświadczenie: “Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej Leszka Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel”.
el