52-latek ukradł ule wraz z mieszkającymi w nich pszczołami, bo uznał, że… lepiej się nimi zaopiekuje niż obecny właściciel. Zatrzymali go jednak rawiccy kryminalni i grozi mu teraz kara do 5 lat więzienia.
Właściciel powiadomił policję o kradzieży 18 października – wtedy stwierdził, że z jego pasieki znajdującej się w miejscowości Golinka skradziono mu łącznie 7 uli, przy czym cztery z nich były zamieszkane przez pszczoły. Właściciel podkreślił, że złodziej wybrał ule bardziej wartościowe, kupione przez pszczelarza, a w pasiece znajdowało się też wiele uli zrobionych przez niego samodzielnie. Straty zostały wycenione przez pokrzywdzonego na ponad 4 tysięcy złotych.
Policjanci bez trudu znaleźli złodzieja – okazał się nim 52-latek, który na stałe mieszka za granicą, ale odwiedza bliskich w Polsce, w gminie Włoszakowice. I to właśnie tam policjanci znaleźli skradzione ule. Mężczyzna tłumaczył, że zabrał pszczoły i ule z pasieki, bo uznał, że lepiej się nimi zaopiekuje. Sprawca już usłyszał zarzuty, za które grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. A pszczele rodziny wraz z ulami wróciły na swoje miejsce.
Źródło: KPP Rawicz
