Obecnie trwa rozbiórka dachu i prace porządkowe. Później rozpocznie się remont sali i ma się on zakończyć przed początkiem kolejnego roku szkolnego. Do tego czasu uczniowie będą sobie musieli radzić bez sali.
Przypomnijmy, że dach zawalił się podczas ekstremalnej ulewy, do której doszło w Poznaniu 22 czerwca. Konstrukcja nie wytrzymała naporu takiej ilości wody i runęła. Na szczęście dyrektor Zespołu Szkół z Oddziałami Sportowymi nr 1 na os. Pod Lipami Danuta Mikołajczak kilkanaście minut wcześniej nakazała ewakuację dzieci i personelu, więc nikt nie ucierpiał.
Zgodnie z ustaleniami Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który powołał komisję do zbadania przyczyn katastrofy budowlanej, nie tylko ulewa była powodem zawalenia się dachu. Jak informował “Głos Wielkopolski”, cytując fragmenty protokołu pokontrolnego, powodem były też błędy projektowe i wykonawcze, jeśli chodzi o konstrukcję jednego z dźwigarów, a także brak awaryjnego systemu odprowadzania deszczówki z dachu, gdyby zebrało jej się tam zbyt dużo.
Ponieważ komisja zakończyła prace, można przystąpić do usuwania zawalonego dachu i sprzątania po katastrofie, by móc rozpocząć prace nad stawianiem nowej konstrukcji. Ma to potrwać rok.
Ustalenia komisji trafią też do prokuratury, która także bada przyczyny zawalenia się sali. Jednak dochodzenie na razie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś. Nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów.
