Mężczyzna jest pacjentem szpitala psychiatrycznego w Kościanie i samowolnie oddalił się z placówki 9 lipca. 22 października jego bliscy otrzymali informację, że jest w Poznaniu.
Mimo że jest ubezwłasnowolniony, szpital nie powiadomił o jego zniknięciu policji, ani bliskich mężczyzny. Mariusz Pryłowski może potrzebować pomocy medycznej – cierpi na schizofrenię paranoidalną i od czasu ucieczki ze szpitala nie przyjmuje leków.
Około miesiąc temu zadzwonił do brata z telefonu przypadkowo spotkanej osoby. Brat oddzwonił na ten numer i dowiedział się, że Mariusz przebywa w Poznaniu w galerii Avenida, jest zaniedbany (wygląda na osobę bezdomną). Później znów zniknął i dopiero wczoraj rodzina otrzymała informację, że ponownie był widziany w Poznaniu.
Pan Mariusz ma około 170 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma przygarbioną sylwetkę, włosy brązowe, oczy piwne. W dniu zaginięcia ubrany był w brązową, rozpinaną koszulkę, popielate spodnie. Miał przy sobie plecak koloru czarno-czerwonego z przyczepionym charakterystycznym pluszakiem oraz dokumenty. W tej chwili możliwe, że chodzi z dużą ilością siatek.
Ktokolwiek widział gdzieś zaginionego lub zna miejsce jego pobytu, proszony jest o jak najszybszy kontakt z policją pod nr 112.
FB Zaginięcia-Niewyjaśnione sprawy, el