czwartek, 28 marca, 2024

Poznań: Walka z kamienicami w ruinie

Brudne tynki, elewacja osłonięta siatką, żeby nie odpadła, bałagan wokół posesji – takich kamienic jest całkiem sporo w Poznaniu. Zazwyczaj są prywatną własnością i to dlatego walka z nimi jest wyjątkowo trudna.

Rada Osiedla Stare Miasto ma tu wyjątkowo trudne zadanie, ponieważ właśnie w tej części miasta jest ich najwięcej. Jednym z takich budynków jest kamienica na narożniku ulic Grobli i Mostowej. Zainteresował się nią Tomasz Dworek, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto, a to, co ustalił, jest niestety typowe dla większości zaniedbanych budynków w mieście.

To nie jest tak, że stan kamienicy nikogo nie interesuje albo że prawo nie określa zasad utrzymania swojego budynku w należytym stanie. Wszystko to jest – w teorii. W praktyce to prawo bardzo często bywa nie do wyegzekwowania, czego przykładem jest ta kamienica.

Jak poinformował radnego Dworka Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, próby wyegzekwowania od właścicieli kamienicy utrzymania jej w należytym stanie trwają ponad… 10 lat. Nadzór budowlany już w 2009 roku nakazał właścicielom posesji wykonanie prac remontowych.

Jednak właściciele zignorowali nakaz i remontu nie wykonali, więc w 2013 PIBN musiał skierować sprawę na drogę administracyjnego postępowania egzekucyjnego. Co nadal nie dało żadnego efektu, ponieważ, jak twierdził zarządca budynku, właściciele nie mogli się ze sobą porozumieć co do remontu.

W 2019 roku, jako że remont nadal nie został nawet rozpoczęty, PINB zażądał protokołów aktualnych przeglądów budynku. Wynika z nich, że budynek jest w niezadowalającym, delikatnie mówiąc, stanie technicznym. PINB ukarał więc grzywną współwłaścicieli kamienicy – ale oni odwołali się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, co oczywiście trwało kolejnych kilka miesięcy.

Sąd jednak oddalił ich skargę, co oznacza, że będą jednak musieli zapłacić grzywnę – jednak pandemia koronawirusa, która utrudniła wiele działań administracyjnych w Polsce, utrudniła także i ściągalność tego rodzaju należności.

– Sytuacja jest patowa – ocenia radny Dworek. – Jak wskazuje nadzór budowlany ważne jest bezpieczeństwo, a to nie jest tu w pełni zapewnione. Stąd nałożenie – po raz kolejny – grzywien administracyjnych, w celu przymuszenia do podjęciem wskazanych przez nadzór działań.

Jednak zapłata grzywny nie rozwiąże problemu z wykonaniem remontu tego budynku, zwłaszcza że – jeśli powodem niewykonania remontu jest brak pieniędzy, to i grzywny nie będzie z czego ściągnąć. Co prawda brak środków jest wątpliwym wytłumaczeniem dla właściciela kamienicy…

Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że niszczeje zabytkowy budynek, który mógłby być ozdobą tej części miasta i który wkrótce – jak tak dalej pójdzie – stanie się malowniczą ruiną. A właściwie dlaczego nie? Przecież wtedy miasto będzie musiało znaleźć lokale komunalne lub socjalne lokatorom zrujnowanego budynku, a działka po kamienicy na pewno szybciej znajdzie chętnych na kupno niż sama kamienica, w dodatku z lokatorami.

ROSM, el

Strona głównaPoznańPoznań: Walka z kamienicami w ruinie