czwartek, 28 marca, 2024

Poznań: Uciążliwy odór na Szczepankowie

Mieszkańcy części Szczepankowa skarżyli się na nieprzyjemny zapach w okolicy ich domów. Źródło znajdowało się na jednej z posesji.

Mieszkańcy zgłosili sprawę straży miejskiej, bo smród stawał się tak intensywny, że nie dało się wysiedzieć w domach przy otwartych oknach. Strażnicy odwiedzili rejon wskazany przez mieszkańców i przede wszystkim zainteresowali się, jak w znajdujących się tam posesjach wygląda odpadami ciekłymi.

W niektórych rejonach Poznania gospodarstwa mieszkalne nie są podłączone od sieci kanalizacji sanitarnej. W takich przypadkach nieruchomość musi być wyposażona w szczelny zbiornik do gromadzenia odpadów ciekłych. Zgromadzone odpady są usuwane na podstawie indywidualnych umów zawieranych bezpośrednio z firmą świadczącą usługi asenizacyjne. Niektóre nieruchomości wyposażane są w indywidualną, przydomową oczyszczalnię ścieków.

W kilku posesjach wszystko było z wywozem ścieków w porządku i wiadomo było, że to nie tam należy szukać źródła odoru. Ale na terenie kolejnej, gdy strażnik poprosił o pokazanie szamba, jej właściciel nie mógł tego zrobić: pokrywa była zarośnięta chwastami i ewidentnie bardzo dawno nie otwierana, a dodatkowo – zalana fekaliami, wyciekającymi z szamba.

Źródło smrodu zostało znalezione, a jego właściciel ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Funkcjonariusz nakazał mu też wykoszenie zarośli i opróżnienie zbiornika.

Gdy kilka dni później przeprowadził kolejną kontrolę – teren był oczyszczony, zbiornik został opróżniony. Zlikwidowano rozlewisko fekaliów, a pokrywa zbiornika była widoczna. Strażnicy mają nadzieję, że 500-złotowy mandat i zapowiedź cyklicznych kontroli będą przestrogą dla wszystkich, którzy chcą w ten sposób zaoszczędzić na usługach asenizacyjnych.

SMMP, el

Strona głównaPoznańPoznań: Uciążliwy odór na Szczepankowie