Żadna z osób ewakuowanych z Afganistanu, które znalazły schronienie w stolicy Wielkopolski, nie chce zostać w naszym kraju na stałe. Wszyscy chcą wyjechać z Polski, najlepiej do Kanady lub USA.
110 Afgańczyków przyjechało do Polski we wrześniu, głównie kobiety z dziećmi. To rodziny osób współpracujących z NATO, które po przejęciu władzy przez talibów nie były bezpieczne w swoim kraju. Jak poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa – żadne z nich nie chce zostać w Polsce.
Głównym powodem takiego wyboru jest język – wszyscy znają lepiej lub gorzej angielski, więc wybór anglojęzycznych krajów był dla nich pierwszą i najłatwiejszą opcją. Jadąc do kraju, którego język znają, łatwiej im będzie się zaadaptować i znaleźć pracę. 14 osób już poleciało do Stanów Zjednoczonych, a 31 osób poleci do Kanady 3 grudnia.
Część z poznańskiej grupy wybrała też kraje europejskie: 2 osoby Danię, a 18 Niderlandy. 49 osób z kolei zostanie w Poznaniu jeszcze do 31 stycznia – oni polecą do Kanady, ale w ich przypadku trochę wydłużył się proces wizowy.
Afgańczycy mieszkają w hotelu Ikar, gdzie mają zapewnione całodzienne wyżywienie, program kulturalny i opiekę dla dzieci. Rodzinami opiekują się wolontariusze, jest też opieka medyczna, ale jak dotąd nie było potrzeby większych interwencji – poza jednym przypadkiem. Jedna z kobiet będąca w ciąży właśnie w Poznaniu urodziła dziecko.
Źródło: Radio Poznań