czwartek, 28 marca, 2024

Poznań: Strażnicy zlikwidowali koczowiska bezdomnych

Ulice Smoleńska i Kołłątaja oraz torowisko Pestki – to kolejne miejsca w Poznaniu, które stały się czystsze dzięki i interwencji strażników miejskich. Zniknęli z nich także bezdomni.

Strażnicy rejonowi zainteresowali się terenem przy ul. Smoleńskiej, na wysokości przejścia dla pieszych w zaroślach, tuż przy ogrodzeniu pobliskiej szkoły. Bezdomny mężczyzna zrobił z tego miejsca składowisko odpadów: stało tam między innymi mnóstwo starych mebli.
– Strażnicy poinformowali go o punktach, w których na terenie Poznania może uzyskać pomoc socjalną – wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy straży miejskiej w Poznaniu. – Po opuszczeniu koczowiska, na zlecenie zarządcy terenu, odpady przekazano do Gratowiska – Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.

Również bezdomni odpowiadali za powstanie składowiska śmieci przy torach Pestki, pod kładką łączącą osiedla Stefana Batorego i Bolesława Chrobrego, gdzie urządzili sobie koczowisko. Tu także interweniowała strażniczka rejonowa – bezdomni oświadczyli, że żadnej pomocy nie potrzebują i opuścili to miejsce. Ale skarpę, zaśmieconej aż do torowiska, nie posprzątali. Na to zlecenie wydał – i zapłacił – ZDM.

Kolejne śmietnisko zlikwidowali strażnicy przy ul. Kołłątaja, gdzie za garażami zaczęło przybywać śmieci różnego rodzaju. Ale jak się okazało po dochodzeniu, które przeprowadziła strażniczka rejonowa – zawinili… sami mieszkańcy. To oni zostawiali tam te wszystkie odpady. Po rozmowie z napotkanymi mieszkańcami i informacji o możliwości otrzymania mandatu w wysokości 100 zł – wszystkie tamtejsze śmieci trafiły do pojemników odpadów segregowanych.

Strażnicy przypominają, że w przypadku ujawnienia dzikich wysypisk śmieci strażnicy wykonują dokumentację fotograficzną, ustalają osoby odpowiedzialne za bałagan i zarządcę nieruchomości, a później nadzorują prace porządkowe – no i wręczają mandaty odpowiedzialnym za powstanie takich wysypisk.

SMMP

Strona głównaPoznańPoznań: Strażnicy zlikwidowali koczowiska bezdomnych