piątek, 29 marca, 2024

Poznań: Robert Biedroń w Poznaniu. “Potrzebujemy rządu, nie gangu Olsena”

Spotkał się z dziennikarzami przed Ratuszem, a z poznaniakami w Scenie na Piętrze. Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta RP, odwiedził Poznań. I przekonywał do swojej wizji prezydentury.

Spotkanie z mediami odbyło się z prawie półgodzinnym, poślizgiem, za co przepraszał poseł Wiesław Szczepański, szef wielkopolskiego sztabu wyborczego Roberta Biedronia.
– W Lesznie nie chcieli nas wypuścić – usprawiedliwiał się.

Dla samego Biedronia jest jednym z miast, o których PiS zapomniał. Likwidowane są kolejne połączenia kolejowe z Poznaniem i Wrocławiem, w szpitalu zamknięto oddział chorób wewnętrznych i nie przyznano dodatkowego dofinansowania, a posłanka PiS w Sejmie słynnym już gestem pokazała, gdzie ma ochronę zdrowia.
– Najbliższe dni spędzimy w Wielkopolsce, także w Koninie, Kaliszu i Gnieźnie, właśnie po to, by rozmawiać o Polsce, która rozwija się w nieproporcjonalny sposób, a władze niektórych miast mają poczucie, że są nieważne i niedoceniane – wyjaśniał Robert Biedroń. – W Poznaniu czuję się jak w domu, często tu bywa, przyjaźnię się z prezydentem Jaśkowiakiem. Często wymienialiśmy się doświadczeniami, gdy byłem prezydentem Słupska i wspólnie moglibyśmy się chwalić, jakimi to postępowymi prezydentami jesteśmy.

Robert Biedroń jako przykład podał Katarzynę Kretkowską, obecną posłankę, która będąc radną miejską wywalczyła dla poznańskich dzieci darmową komunikację miejską i dofinansowanie zabiegów in vitro z kasy Poznania.
– Ale ten postęp nie dociera wszędzie – podkreślił Biedroń. – A dobry prezydent Polski powinien sprawić, żeby ten zrównoważony rozwój docierał także do Leszna i do Kalisza.

Zrównoważony rozwój oznacza też przekazywanie środków na rozwój tych miast. Już teraz z pieniędzmi dla samorządów nie jest dobrze, a w kolejnych latach, gdy Unia Europejska zmniejszy nam dotacje, będzie jeszcze gorzej, ostrzega Robert Biedroń.
– Wracam właśnie z Brukseli, gdzie spotkałem się z premierami i premierkami, między innymi premierką Finlandii, Danii, z komisarzami UE, między innymi Fransem Timmermansem. I mogę powiedzieć, jaki jest wizerunek Polski w Brukseli: premier Mazowiecki jest na kolanach, a Polska – poza stołem negocjacyjnym. Słyszymy prośby naszego rządu, żeby nie obcinać Polsce funduszy. To przez nieporadność i ignorancję PiS rząd jest na kolanach! Ja jako członek komisji budżetowej PE zrobię wszystko, żeby Polska dostała większe środki. Ale warunek jest jeden: w Polsce musi panować praworządność. To jest warunek sine qua non do otrzymania środków z UE. Jeśli przestrzegania prawa nie będzie, to UE wprowadzi skuteczne mechanizmy, żeby nas zdyscyplinować. A nie może być tak, że Polki i Polacy będą płacić za niekompetencję tego rządu.

Działania rządu prawa i Sprawiedliwości Robert Biedroń nazwał degeneracją i porównał do gangu Olsena, gangsterów-nieudaczników, bohaterów serii słynnych duńskich komedii z lat 60. Jako przykład podał dzisiejsze spotkanie marszałek Elżbiety Witek z Marianem Banasiem, szefem Najwyższej Izby Kontroli.
– Spotkanie marszałkini sejmu z szefem NIK za zamkniętymi drzwiami – wylicza. – Nie wiadomo, po co się spotkali, na jaki temat rozmawiali. To pokazuje, w jakiej kondycji jest Polska. brakuje przejrzystości, transparentności w działaniach władzy. Mamy całkowite upartyjnienie państwa, a metody działania jak w gangu Olsena. To deprawujące, gorszące i trzeba z tym skończyć. 10 maja będziemy mogli powiedzieć do widzenia tej władzy. Musimy wybrać takiego prezydenta, który nie będzie dzielił Polski, który nie będzie w Europie postrzegany na kolanach i nie będzie się bał rozmawiać w obcych językach. I tak to powinno wyglądać. Musimy wrócić do normalności z przestrzeganiem Konstytucji i normalnym rządem. Nie gangiem Olsena.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Robert Biedroń w Poznaniu. "Potrzebujemy rządu, nie gangu Olsena"