Kolejny dzień protestów rozpoczął się tradycyjnie na placu Wolności. Znów plac był pełen tysięcy ludzi, a wielu z nich dotarło tu wprost z blokowania ulic. Niestety, tym razem nie obyło się bez ekscesów. Młoda dziewczyna została pobita przez narodowców.
Na początku organizatorzy przypomnieli cel spotkań: protest przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który zadecydował, że nie będzie można usuwać ciąży w przypadku ciężkiego upośledzenia lub choroby płodu – bo jest to niezgodne z Konstytucją.
– Od dawna macie krew na rękach, a dziś rozpoczął się sąd nad wami – skomentowała to Magdalena Kossakowska, jedna z organizatorek, adresując swoją wypowiedź do polityków PiS. To własnie jeden z nich, Bartłomiej Wróblewski, był inicjatorem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, by zbadał legalność aborcji.
Demonstranci z placu przeszli więc do siedziby Prawa i Sprawiedliwości na Młyńskiej, ochranianej pokaźnym kordonem policji, także na koniach. Tu obyło się bez ekscesów, choć były próby rzucania petard między konie. Ale organizatorom udało się zaprowadzić porządek i powstrzymać atakujących, wyglądających na narodowców i kiboli. Była też grupa mężczyzn z czerwono-czarnymi flagami podająca się za anarchistów.
Później demonstranci przeszli Solną aż na Ostrów Tumski – i tam Już nie udało się uniknąć starcia z kontrmanifestacją, mimo że policjanci starali się zablokować ich przy pomniku Jana Pawła II. Kilku jednak udało się przedostać i rzucili się na demonstrujących krzycząc “ręce precz od kościoła” i rzucając w nich petardami. Jedna z uczestniczek demonstracji, młoda dziewczyna, została dotkliwie pobita. Policja szuka świadków tego zdarzenia.
Ze względu na bezpieczeństwo uczestników i możliwość kolejnego ataku organizatorzy zadecydowali, że zmienią trasę marszu. Przeszli wzdłuż ogrodzenia TVP – siedziby telewizji także pilnowała policja – a na końcu dotarli do biura posła Wróblewskiego na Mostowej. Tam zakończyła się demonstracja, choć część osób przeszła jeszcze z powrotem na plac Wolności.
Policja poszukuje świadków pobicia dziewczyny przed katedrą. Zdarzenie miało miejsce około godziny 21.00. osoby, które widziały zajście, robiły zdjęcia lub kręciły filmy, proszone są o kontakt z policją.
el