Taki czas przejazdu na trasie z Poznania do Wrocławia obiecuje PKP PLK od 13 grudnia. Ale tyle czasu będzie jechał tylko jeden pociąg, IC Heweliusz. I nie dlatego, że będzie jechał szybciej.
13 grudnia wejdzie w życie nowy rozkład jazdy PKP, zgodnie z którym pociągi między Poznaniem a Wrocławiem, jadące po świeżo wyremontowanej trasie, będą pokonywać trasę między tymi miastami krócej niż dotąd. Jak informuje PKP PLK, zasadnicze prace między tymi miastami zostały już wykonane, więc po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń pociągi będą mogły tu rozwijać prędkość do 160 km na godzinę, co skróci średni czas jazdy o około 10 minut.
Ale jeden z pociągów, IC Heweliusz, ma docierać z Poznania do Wrocławia w zaledwie 90 minut. Będzie to możliwe dzięki dodatkowemu szlifowaniu szyn i podbiciu toru. Obecnie najszybszy pociąg pokonuje tę trasę w ciągu godziny i 44 minut.
Niestety, ten czas pokonania trasy nie oznacza, że pociąg będzie jechał szybciej, na co teoretycznie wyremontowana trasa powinna pozwolić. Stanie się tak dlatego, że IC Heweliusz poza Poznaniem i Wrocławiem po drodze zatrzyma się tylko w Lesznie, omijając Kościan i Rawicz. I to czas zaoszczędzony na tych przystankach, nie prędkość, sprawią, że do stolicy Dolnego Śląska dojedzie już o 17.05, wyjeżdżając z Poznania o 15.35.
Źródło: Rynek Kolejowy
