Jeden wielki bałagan – tak strażnicy miejscy określili to, co zastali na dwóch koczowiskach dla bezdomnych. Lokatorzy z nich się wynieśli, ale śmieci po sobie zostawili. Musiał posprzątać za nich zarządca terenu.
Oba koczowiska znajdowały się w okolicy trasy PST: jedno na wysokości bloku nr 19 na os. Bolesława Chrobrego, drugie pod rurami ciepłowniczymi na nasypie pomiędzy os. B Chrobrego a os. B. Śmiałego.
– W obu przypadkach historia jest taka sama – wyjaśnił Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Poznaniu. – Strażnicy nie zastali osób, które mogły tam przebywać, a jedynie to co po sobie zostawili: jeden wielki bałagan.
Strażnicy przekazali informację zarządcy terenu i ustalili termin uprzątnięcia – po przeprowadzonej kontroli strażnicy nie mieli żadnych zastrzeżeń co do tego jak teren teraz wygląda.
Źródło: SMMP