piątek, 29 marca, 2024

Poznań: GPS sposobem na dziki? Hodowcy protestują

Taki projekt znalazł się w Poznańskim Budżecie Obywatelskim. Zakłada on śledzenie dzików online, chwytanie i wywożenie poza miasto. Jednak przeciwko takiemu rozwiązaniu protestują hodowcy trzody chlewnej.

ma spory problem z dzikami, które coraz chętniej i częściej pojawiają się w mieście, traktując je jako obficie zaopatrzoną stołówkę. Kłopoty mają już nie tylko dzielnice położone na obrzeżach i pod lasami, ale także te bliżej centrum. Coraz więcej zgłoszeń o kłopotach z dzikami otrzymuje też straż miejska. Najczęściej są to przewrócone kosze na śmieci, zniszczone ogrodzenia czy rozryte trawniki.

Projekt Navidziki miałby polegać na śledzeniu dzików z pomocą GPS – zwierzęta dostawałyby obrożę z nadajnikiem po pierwszy złapaniu. Miałoby to ułatwić wyłapanie ich, gdyby wracały do miasta, i późniejsze wywiezienie ich do lasu. Chodzi w nim o poznanie tras migracyjnych dzików, co ułatwiłoby walkę z ich obecnością w mieście, no i zapobiegłoby masowemu odstrzałowi zwierząt. Co prawda w mieście rzadko strzela się do dzików, bo niesie to ze sobą zagrożenie dla ludzi, jak każde użycie amunicji w gęsto zaludnionym terenie.

Projekt miałby kosztować 750 tys.zł i – jak mają nadzieję jego autorzy – pomógłby rozwiązać problem z dzikami w mieście. Jednak – jak informuje portal cenyrolnicze.pl – protestują przeciwko niemu hodowcy trzody chlewnej. “Jego realizacja to prosta droga do rozprzestrzeniania epidemii ASF” – twierdzą.

Nosicielami i przekaźnikami wirusa afrykańskiego pomoru świń są bowiem właśnie dziki. Wywożenie więc ich za miast, poza ich siedliska, oznacza rozprzestrzenianie się ASF – i dlatego hodowcy trzody chlewnej tak protestują. Boją się o własne hodowle, bo dynamika rozprzestrzeniania się ASF rośnie, walka z nim daje mizerne efekty, a wirus pojawia się w kolejnych regionach. Obecnie odnotowano go już w 10 województwach.

Warto przypomnieć, że jest zagłębiem hodowli trzody chlewnej. Według danych GUS z grudnia 2020 roku 36,4 proc. wszystkich świń w Polsce było hodowanych w Wielkopolsce.

Producenci wieprzowiny zwracają też uwagę, że zrealizowanie takiego projektu byłoby niezgodne z prawem. Zgodnie z rozporządzeniami unijnymi absolutnie nie wolno przemieszczać dzików w tych rejonach, w których występuje ASF. Jedyną możliwością jest ich odstrzał.

Krajowy Związek Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, w którym napisał, że pomysł przemieszczania dzików po Wielkopolsce bardzo niepokoi członków związku, gdy oznacza przeniesienie choroby na kolejne terytoria i zagrożenie dla kolejnych hodowli trzody chlewnej. Produckenci zwracają uwagę, że pojawienie się wirusa w hodowli oznacza jej likwidację i przekazanie wszystkich zwierząt do utylizacji.

Strona głównaLifestylePoznań: GPS sposobem na dziki? Hodowcy protestują