czwartek, 28 marca, 2024

Poznań: Będą podwyżki cen biletów!

Zwolennicy droższych biletów komunikacji miejskiej wygrali – od 1 lipca poznaniacy więcej zapłacą za wszystkie bilety. Tak zagłosowali dziś poznańscy radni.

Debacie i głosowaniu towarzyszyła dziś wyjątkowo gorąca atmosfera – na sali byli obecni przeciwnicy podwyżek z koalicji “Stop podwyżkom cen biletów MPK”, Inicjatywy Pracowniczej, Federacji Anarchistycznej i partii Razem. Trzymali banery wzywające radnych do odrzucenia podwyżek, ponieważ ich zdaniem ta decyzja odbije się na najuboższych poznaniakach, a miasto i taks traci – podwyżka zniechęci mieszkańców do korzystania z miejskiej komunikacji i sprawi, że wrócą do samochodów. Tak zrobili w roku 2013, po poprzednich drastycznych podwyżkach, co społecznicy sprawdzili w raportach MPK. Spółka zanotowała wówczas wpływy niższe o 11 mln zł.

Ewelina Krawczyk z Razem dodaje też, że ta decyzja pogorszy jakość powietrza w Poznaniu.
– Po podwyżkach część osób na pewno przesiądzie się do samochodów – wyjaśnia – a to zwiększy hałas i smog w mieście.
– To metody jak za czasów Grobelnego – dodaje Przemysław Czechanowski z Razem. – A przecież już miasto się wyludnia ze względu na drożyznę. Będziemy mieć najdroższe bilety w Polsce. Taką decyzję powinna poprzedzić debata społeczna, której nie było.

Jednak Jan Gosiewski, dyrektor ZTM, widzi sprawy nieco inaczej.
– Jest ryzyko, że niektórzy zrezygnują z miejskiej komunikacji po podwyżkach – przyznaje. – Ale nie można porównywać obecnej sytuacji z tą z roku 2013, bo jest zupełnie inna. Przede wszystkim podwyżki w strefie parkowania sprawią, że nie wszystkim mieszkańcom będzie się jednak opłacało jechać samochodem. Do tego dojdą strefy płatne na Łazarzu i Wildzie, trwa uszczelnianie strefy w śródmieściu, więc darmowe parkowanie w centrum się skończy.

Zdaniem dyrektora Gosiewskiego skoro bierzemy ceny pod lupę, to trzeba pamiętać o tym, że na przykład podwyżka sieciówki do 119 zł jest proporcjonalnie znacznie niższa niż te 7 lat temu do 99 zł.
– Bo więcej zarabiamy – wyjaśnia dyrektor. – Argument o tym, jakie szkody spowoduje cofnięcie darmowej komunikacji dla uczniów szkół podstawowych też jest nieco chybiony, bo przecież przez całe lata jeździli na ulgowych biletach płacąc połowę i nikt z tego powodu problemu nie robił. A teraz będą mogli wykupić bilet roczny w cenie specjalnej 60 zł. To chyba nie jest taka wielka kwota?

Dyrektor radzi też, by dokładniej przyjrzeć się, jak wygląda funkcjonowanie tych miast, gdzie jest bezpłatna komunikacja, choćby w Tallinie.
– To niestety tak nie działa, że wszyscy przesiadają się do tramwajów i autobusów, i kończą się korki – mówi. – Korki są nadal, nadal jeżdżą samochody, a paradoksalnie tej bezpłatnej komunikacji się nie ceni właśnie dlatego, że jest bezpłatna. Może to już taka natura ludzka, że bardziej cenimy to, co kosztuje?

Ostatecznie radni przyjęli podwyżki – namawiał ich do tego w swoim specjalnym oświadczeniu także prezydent Jacek Jaśkowiak. Za podwyżkami zagłosowało 21 radnych Koalicji Obywatelskiej, przeciwko – 13 pozostałych radnych z PiS, Lewicy i Prawa do Miasta.
staje się miastem dla bogatych – skomentowała radna
Klaudia Strzelecka. – Aby dojechać do urzędu, który mieści się w centrum Poznania, chcąc załatwić urzędowe i konieczne sprawy – trzeba będzie zapłacić albo 7 zł za postój samochodu albo skorzystać z coraz droższej komunikacji publicznej. Jestem przekonana, że spowoduje to decentralizację miasta i odpływ mieszkańców od komunikacji miejskiej.

Koalicja “Stop podwyżkom cen biletów MPK” nie zamierza zaprzestać walki tylko dlatego, że radni przegłosowali podwyżkę. Zamierzają złożyć projekt obywatelski obniżki cen biletów, a także doprowadzić do zwołania nadzwyczajnej sesji rady miasta, na której prezydent przedstawi nam politykę transportową. Bo ich zdaniem żadna prawdziwa debata na ten temat się nie odbyła i nikt nie wie, jak też ta polityka transportowa wygląda.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Będą podwyżki cen biletów!