Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Poznań: Awantura o bruk na Starym Rynku

Zaczęło się od petycji, która wpłynęła do władz miasta, a która podpisali między innymi Agnieszka Holland, Andrzej Chyra czy Michał Merczyński. Wszyscy chcą zachowania starego bruku na płycie rynku. A miasto mówi “nie”.

Autorzy petycji, łącznie kilkaset osób, chcą, by po planowanym remoncie nawierzchnia rynku pozostała taka, jaka jest obecnie. Ich zdaniem jest nawierzchnią historyczna i nie powinno się jej zmieniać. Tymczasem władze miasta chcą położyć na rynku nową, równą nawierzchnię.

Wystarczy przejść się chociaż raz po rynku, by zrozumieć dążenie władz miasta do wyrównania nawierzchni. Warto przypomnieć, że w 2014 roku, gdy prezydent Jaśkowiak obejmował stanowisko, ówczesna radna, a obecnie posłanka Katarzyna Kretkowska, wręczyła mu w prezencie parę… butów na szpilkach. By przeszedł się po rynku i zrozumiał, że remont nawierzchni jest niezbędny.

Buty na szpilkach były zresztą tylko symbolem, bo problem z chodzeniem po rynku mają nie tylko kobiety w eleganckim obuwiu, ale też rodzice z dziećmi w wózkach i kilkulatkami, które jeszcze niezbyt pewnie czują się na nóżkach, a także osoby niepełnosprawne. Radni od lat podnosili kwestię konieczności zmiany nawierzchni, jednak do czasu zmiany prezydenta – bezskutecznie.

Teraz, gdy remont płyty rynku i wymiana nawierzchni zaczęły nabierać realnego kształtu – pojawiły się protesty przeciwko wymianie obecnego bruku na nową, wygodną nawierzchnię, a koronnym argumentem jest ten o “historycznej” nawierzchni.

Warto więc przypomnieć, że nie bardzo jest ona historyczna, bo całkiem niedawno, bo w 1964 roku, na płycie rynku leżał… asfalt. W miejskich archiwach albo w CYRYL-u można sobie obejrzeć zdjęcia dokumentujące zrywanie asfaltu ze Starego Rynku własnie z 1964 roku. A ta zachwalana brukowa kostka także pochodzi z lat 60. i była ściągana na rynek z różnych poznańskich ulic. Dodatkowo ekspertyzy zlecone przez miasto wykazały, że jest ona bardzo nierównej jakości i część z niej nie nadaje się do ponownego użycia. Także i z tego powodu powrót do dawnej nawierzchni po remoncie nie jest możliwy – po prostu miasto nie ma wystarczająco dużo odpowiedniej kostki brukowej.

Miejscy urzędnicy wiedzą, co mówią: badania nad rodzajem nowej nawierzchni trwają od 7 lat. W to wchodzą nie tylko techniczne testy różnych typów nawierzchni, ale też uwzględnienie zastrzeżeń Miejskiego Konserwatora Zabytków. Jak informują władze miasta, MKZ chciałby odtworzenia historycznej nawierzchni, jednak nie zgadza się na szlifowanie kostek, bo to bezpowrotnie niszczy materiał. Uwzględniając zalecenia konserwatorskie miasto nawet rozważało dokupienie odpowiedniej kostki, ale koszty okazały się tak astronomiczne, że z pomysłu zrezygnowano. Na całkowitą rezygnację z obecnej kostki MKZ nie wyraziło jednak zgody.

Ostatecznie więc po wielu latach badań i dyskusji, ustalono, że nawierzchnia rynku zostanie podzielona na obszary z różną nawierzchnią. Teren w środku rynku, przy Galerii Arsenał i Wadze Miejskiej będzie wyłożony obecną kostką brukową, ale ta najlepszą, wyselekcjonowaną. Tutaj też zostaną użyte granitowe płyty i krawężniki oraz kamień polny, którym płyta rynku była wyłożona uprzednio. Taka sama nawierzchnia znajdzie się na ulicach Świętosławskiej, Franciszkańskiej oraz Paderewskiego.

“Pozostała część płyty rynku wykonana zostanie z nowej, wielobarwnej, wysokiej jakości kostki granitowej i bazaltowej, zbliżonej wymiarowo, kolorystycznie i jakościowo do nawierzchni starej” – poinformowało miasto. – “Nowy materiał użyty w nawierzchni odpowiada najwyższym standardom jakościowym, nawiązując układem i kolorystyką do nawierzchni historycznej. Takie założenie pozwoli osiągnąć oczekiwany efekt estetyczny, zachowując pełną dostępność przestrzeni”.

Władze miasta przypominają, że taka metodę zastosowano między innymi w Wiedniu, gdzie doskonale się sprawdza nie tylko jako nawierzchnia, ale też uzupełnienie zabytkowych budowli. Równa i dostępna nawierzchnia – także dla osób z niepełnosprawnościami – jest też jednym z wymogów UE, bo miasto dostało 30 mln unijnych środków dofinansowania na ten remont.

Miejską koncepcję nawierzchni popiera też Tomasz Dworek, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto. To ci radni wysłuchują najwięcej krytycznych uwag o jakości nawierzchni Starego Rynku.
– Petycje do prezydenta Jaśkowiaka o pozostawienie starej kostki podpisała m.in. reżyserka Agnieszka Holland i aktor Andrzej Chyra. Nie podzielam tych argumentów – mówi zdecydowanie radny. – Staromiejskim radnym zależy przede wszystkim na tym, by powstała nawierzchnia była w pełni dostosowana dla osób niepełnosprawnych, gdyż od lat płyta rynku była dla nich niedostępna, lub korzystanie z niej sprawiało olbrzymie problemy. Nowy bruk powinien być gładki, bez zbędnych fug, dokładnie ułożony i zabezpieczony przed ewentualnym poślizgiem. Wzorem dla nas jest nowy bruk ulicy Woźnej.

 

Strona głównaPoznańPoznań: Awantura o bruk na Starym Rynku