Wydaje nam się, że dużo ostatnio pada? Wystarczy wybrać się nad Wartę lub Cybinę, by się przekonać, że to tylko złudzenie. Stan wód obu rzek jest kolejny rok z rzędu rekordowo niski.
Poziom Warty dziś wynosi 116 cm – i nawet nie można go nazwać niskim. Jest bardzo niski. Normalny stan wody o tej porze roku to co najmniej 250 cm. Obecna głębokość umożliwia pływanie w zasadzie głównie kajakom i pontonom, już niektóre motorówki, i to wcale nie te największe, mogą mieć spory problem. O statkach można w ogóle zapomnieć.
Równie źle wygląda Cybina. Na wielu odcinkach rzekę można przejść w bród, a na niektórych bardziej przypomina szereg połączonych ze sobą kałuż niż rzekę. Tu nawet kajaki miałyby spory problem z przepłynięciem.
Dlaczego tak się dzieje, mimo że akurat tego lata padają deszcze? Jak przypominają Wody Polskie, kilka deszczowych dni nie nadrobi kilku lat suszy – i wielu lat zaniedbań, jeśli chodzi o gospodarkę zasobami wodnymi. By uzupełnić zasoby wodne na przynajmniej średnim poziomie, deszcz musiałby padać co najmniej dwa-trzy tygodnie. Nie można liczyć także na dodatkowe spuszczenie wody z Jeziorska, bo i on jest napełniony zaledwie w 40 procentach.
Ulewne deszcze nie poprawiają sytuacji. Ta woda szybko spływa w naszych zabetonowanych miastach do kanalizacji deszczowej, a później do rzek, nie poprawiając bilansu wodnego. Stanie się tak dopiero wtedy, gdy zaczniemy wodę zatrzymywać, a nie pozwalać jej spływać po betonie. Ale do tego nam jeszcze daleko…
el