Jechał „na magnesie”, zatrzymał się na przystanku autobusowym, a podczas ucieczki przed inspektorami Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego uszkodził znak drogowy. To wykroczenia kierowcy zatrzymanego w okolicach Piły przez WITD.
Jadących 12 października drogą krajową numer 10 inspektorów z Piły zainteresował zestaw pojazdów ciężarowych zatrzymujący się na przystanku autobusowym. Inspektorzy postanowili skontrolować naruszającego prawo kierowcę i zatrzymali się zaraz za nim. Ale kierowca, widząc zbliżającego się inspektora, nagle ruszył z miejsca, opuścił miejsce postoju i odjechał.
Inspektorzy ruszyli za nim pościg – na szczęście niezbyt długi. Po przejechaniu kilkuset metrów kierujący pojazdem postanowił poddać się kontroli i zjechał z drogi krajowej na parking pobliskiego zajazdu znajdującego się w Jeziorkach – uszkadzając znak drogowy.
Kontrolerzy pobrali od kierowcy dokumenty oraz wykonali wydruk z jego karty – i wtedy wydało się, dlaczego kierowca się tak dziwnie zachowywał. Kilkadziesiąt kilometrów wcześniej szofer z województwa świętokrzyskiego podłączył do układu tachografu niedozwolone urządzenie – magnes. Dzięki niemu fałszował wskazania tachografu, który rejestrował odpoczynek kierowcy, mimo że ten w rzeczywistości prowadził pojazd.
Kierowcę inspektorzy ukarali mandatem karnym w maksymalnej wysokości 2000 zł i wszczęli również postępowanie administracyjne wobec przewoźnika. W dalszych czynnościach kontrolnych uczestniczyli policjanci z komendy w Pile. Kierowca odpowie za uszkodzenie infrastruktury drogowej oraz za ujawnioną ingerencję we wskazania drogomierza.
Źródło: WITD