Międzychodzcy strażacy zostali wezwani do jednego z mieszkańców Międzychodu, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Powinna przyjechać karetka, jednak w okolicy nie było ani jednej wolnej.
Incydent miał miejsce 25 października – dyspozytor zdecydował się poprosić o pomoc strażaków, ponieważ najbliższa wolna karetka pojawiłaby się później niż strażacy. A przy zatrzymaniu krążenia niezwykle ważny jest czynnik czasu. Dlatego strażacy prowadzili resuscytację krążeniowo – oddechową do czasu przyjazdu lekarza, a jednocześnie ich koledzy zabezpieczali miejsce lądowania dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gorzowa Wielkopolskiego.
Niestety, mimo wysiłku strażaków i zespołu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mężczyzny nie udało się uratować.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4569084833188317&id=456973504399491
Źródło: OSP Międzychód fot. archiwum