Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 19 kwietnia, 2024

Michał Kołodziejczak po spotkaniu z Grzegorzem Pudą: “minister kłamie”

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda spotkał się dziś z przedstawicielami branży rolniczej. Inicjatorem spotkania była Agrounia i jej lider, Michał Kołodziejczak. Minister był zadowolony z efektów spotkania. Lider Agrounii wręcz przeciwnie.

Oceny spotkania i jego efektów były krańcowo różne. Minister Puda podkreślił, że nawet jeśli ma się krańcowo różne poglądy, to warto rozmawiać
– Myślę, że taka dyskusja spokojna, przy stole jest lepsza niż burdy na ulicach i wszystkie problemy z tym związane – powiedział. – Jeśli możemy, to z pewnością jeszcze raz się spotkamy, być może w szerszym gronie, by o tych problemach rozmawiać, dyskutować, żebyśmy mieli na bieżąco wiedzę od tych wszystkich, którzy na co dzień reprezentują rolników. Był spokój, nie było sytuacji niebezpiecznych.

Minister zapytany o walkę z ASF przyznał, że sytuacja trudna, ale pula 200 mln zł w ramach rządowego programu jeszcze nie została wykorzystana. Ale jeśli pieniędzy zabraknie, to ministerstwo powiększy pulę, żeby nikomu nie brakowało pomocy. A zdejmowanie ograniczeń związanych ze strefami ochronnymi nie zalezy od ministerstwa, tylko od Komisji Europejskiej.
– Wiemy, że to jest bardzo trudna sytuacja dla rolników – powiedział minister. – Robimy wszystko, by te strefy były jak najmniej dotkliwe, ale walka z ASF jest bardzo trudna i musza pomagać rolnikom w inny sposób, między innymi poprzez nasz program pomocowy.

Minister odniósł się też do kwestii cen produktów rolnych, za które rolnik otrzymuje tylko ułamek ceny towaru ze sklepu, a konsumenci skarżą się, że ceny idą gwałtownie w górę. Minister przyznał, że trzeba tu będzie podjąć działania dla skrócenia łańcucha pośredników, co wpłynie na wysokość cen, chce też rozwijać lokalne przetwórnie owoców i warzyw. Zachęcał do korzystania z lokalnych rynków, gdzie rolnik ma możliwość sprzedaży bezpośrednio swoich produktów, a klient otrzymuje towar znacznie świeższy i lepszej jakości niż w markecie.

Tymczasem zdaniem Michała Kołodziejczaka spotkanie było słabe i źle zorganizowane, minister nie panował nad tym porządkiem i nad tym, jak ma być prowadzone.
– Przedstawiliśmy cztery postulaty, które mają spowodować, że produkcja żywności w Polsce będzie kontynuowana – mówił. – Pierwszy: chcemy pokazać, kto jest odpowiedzialny za drożyznę: to co mówi premier, jest nieprawdą. Dzisiaj za drożyznę nie odpowiadają rolnicy. Żądamy, żeby na półkach sklepowych były dwie informacje: jedna, ile za za dany produkt dostaje rolnik, druga, cena, za która sklep to wszystko sprzedaje. Pokażmy to ludziom, niech wiedzą, że dzisiaj rolnicy sprzedają ziemniaki za 30-49 gr za kg, a sa sprzedawane w sklepie za 3, 50 – 4,00 zł. Tak samo inne produkty. Marże są horrendalne. Zarabiają na nas zorganizowane grupy biznesowe i to one drenują kieszenie Polaków, nie rolnicy.

Agrounia żąda też rozpoczęcia prawdziwej walki z ASF, bo teraz według niej żadnej walki nie ma.
– To, co mówił dziś minister, to kłamał – mówił Michał Kołodziejczak. – To od niego zależy, czy strefy są w Polsce ściągane czy nie, od pracy naszych urzędników, od walki z ASF. Rząd nie robi nic, żeby ściągnąć strefy ASF w ponad 60 gminach. Mogli wysłać dokumenty szybciej do KE i tym zablokowali sobie możliwość naciskania na KE, by zrobić to szybciej. I za to ponosi odpowiedzialność minister Grzegorz Puda. Jeśli UE będzie widziała, że w Polsce jest najwięcej ognisk ASF od 2018 roku, to nie będzie skłonna ściągać stref ASF. Minister jak najszybciej powinien przyczynić się do tego, by strefy z ponad 60 gmin, tam, gdzie mogą być już ściągnięte – były ściągnięte. A nie zrobił nic.

Tymczasem sytuacja jest tragiczna, mamy w Polsce 110 ognisk. Jeden z rolników z Agrounii, Jarosław Wojtasiak, jest w strefie od trzech lat. Jego zdaniem żadnej walki z ASF nie ma. Agrounia podczas spotkania chciała przedstawić prezentację o skutecznych metodach walki z ASF. Jednak minister nie wyraził zgody na użycie rzutnika, jak powiedział Michał Kołodziejczak.
– Panie premierze, Agrounia czeka na spotkanie z panem – mówił Kołodziejczak. – Bo minister powiedział, że od niego niewiele zależy, że on nie może rozwiązać wszystkich problemów. Będziemy rozmawiać z ministrem, ale dzisiaj minister pokazał jedno: jest nieprzygotowany, nie wywiązał się z umowy i nie wie, jak zmienić sytuację polskiego rolnictwa, w tym ochronić hodowle trzody chlewnej. Każdego dnia zamyka się około 70 gospodarstw, Od początku tego roku w Polsce 250 rezygnuje z hodowli świń. W takiej sytuacji nie można mówić o dobrej polityce. My wyciągamy rękę, chcemy pomóc. Ale ze strony ministerstwa nie widać dobrej woli. A jeśli jeszcze premier wychodzi i mówi, że gdy są podwyżki cen żywności to rolnicy się cieszą, to jest dramat. To znaczy, że premier ani minister nie rozumieją tego, co dzieje się w kraju. Jeśli rozmowy nie przyniosą efektów, to ja sobie nie wyobrażam, żeby działań na drogach czy podobnych nie było.

Lider Agrounii podkreślił też, że to spotkanie nie było umówione przez ministra i nie było gestem dobrej woli ministra czy rządu. Minister początkowo nie chciał się spotkać, nie chciał wyznaczyć terminu.
– To spotkanie sobie wyszarpaliśmy – powiedział. – Zrobiliśmy to w imieniu rolników, by oni mogli poczuć, że ktoś za nimi stoi. Będziemy rozmawiać z ministrem, jak tylko będzie chciał. Ale będziemy też stanowczo rozliczać i będziemy pokazywać, że wiemy, jak definiuje się dzisiaj problemy polskiego rolnictwa. Boją się nas i dobrze, że się nas boją. Kogoś muszą się bać. Jeżeli chłopi nie zrobią porządku w tym kraju, to nie zrobi go nikt. Położymy kres drożyźnie, skłócaniu ludzi. Podwyżki cen prądu to nie jest ich wina, tak będą chcieli powiedzieć, a przecież to oni nie przygotowali nas do podwyżek cen prądu, do transformacji energetycznej. Tak samo jak nie przygotowali do zmian w polskim rolnictwie, żebyśmy nie płacili kilka razy drożej za żywność, bo jej nie będzie. Będziemy stać na straży tego, żeby w Polsce było normalnie. Tutaj musi być w końcu normalnie.

Strona głównaBiznes i FinanseMichał Kołodziejczak po spotkaniu z Grzegorzem Pudą: "minister kłamie"