Dwa automatyczne działka lotnicze kalibru 37 mm montowane na amerykańskich samolotach w czasie drugiej wojny światowej, i cztery niemieckie karabiny maszynowe. A wszystko to w słupach ogrodzenia starego płotu w miejscowości Wróblewo.
Właściciele płotu i budynku, państwo Kuberaccy, jakiś czas temu zaplanowali remont ogrodzenia – zbudowano je jeszcze w 1947 roku! – i teraz przystąpili do dzieła. Jakież jednak było ich zdziwienie, gdy w słupach ogrodzeniowych znaleźli dwa działa pochodzące z amerykańskiego samolotu i cztery karabiny maszynowe!
O znalezisku poinformowali Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, a sami próbowali się dowiedzieć, skąd w ich ogrodzeniu mogła się wziąć broń z czasów drugiej wojny światowej.
Okazało się, że na polu przylegającym do ich posesji znajdowało się po wojnie składowisko uszkodzonych samolotów. Niektórzy mieszkańcy Wróblewa pamiętają jeszcze opowieści swoich rodziców o tym, jak tuż po wojnie bawili się w zniszczonych samolotach. I to zapewne z tego pola pochodzi broń wykorzystana jako swoiste wzmocnienie słupów ogrodzeniowych.
Jak informuje gmina Kostrzyn, po przeprowadzonych pracach renowacyjnych w pracowni Muzeum Broni Pancernej ustalono, że znaleziono następujące zabytkowe elementy: dwa amerykańskie automatyczne działka lotnicze kalibru 37 mm montowane w samolotach amerykańskich typu P-39 Aircobra, P-38 Lightning i P-63 Kingcobra oraz cztery niemieckie karabiny maszynowe MG 81 kailbru 7,92 mm, używane jako uzbrojenie obronne Luftwaffe na ruchomych oraz stałych stanowiskach strzeleckich niemiecki bombowców i samolotów obserwacyjnych.
Znalezisko jest cenne i po odpowiedniej konserwacji będzie prezentowane zwiedzającym w Muzeum Broni Pancernej. A dziś na zaproszenie Szymona Matyska, burmistrza gminy Kostrzyn, o niezwykłym znalezisku oraz związaną z nim historią opowiedziała pani Elżbieta Kuberacka, na której posesji dokonano odkrycia. Większy materiał o znalezisku ukaże się w TVP Historia 10 maja.
