Szerszenie w budynku przy ulicy Pułaskiego w Kaliszu pojawiły się kilka lat temu i ani opryski, ani usuwanie gniazd nie pomaga. Mieszkańcy boją się wychodzić z mieszkań.
Jak informują faktykaliskie.pl, problem polega na tym, że kamienica przy ul. Pułaskiego jest stara i mocno zaniedbana, a ściana elewacji pełna dziur. I to właśnie te dziury, pod dachem, upodobały sobie szerszenie, które co roku budują tam gniazda. I żądlą mieszkańców. A mieszka tu sporo starszych, schorowanych ludzi, są też alergicy, dla których użądlenie przez szerszenia może być zabójcze.
Lokatorzy budynku nie raz skarżyli się na owady władzom Kalisza – kamienica jest komunalna – a służby miejskie regularnie powtarzają opryski budynku. Jednak niewiele to daje. Owady zawsze wracają do swoich ulubionych miejsc i ponownie budują gniazda.
Zdaniem lokatorów pomogłaby naprawa elewacji i jej otynkowanie. Wtedy zniknęłyby dziury, w których gnieżdżą się szerszenie. Jednak władze miasta nie mają w planach remontu kamienicy – większość z jej lokatorów nie płaci czynszu, a zadłużenie wynosi już ponad 168 tys. zł. W tej sytuacji trudno myśleć o remoncie budynku. zdaniem władz miasta byłoby to trochę niemoralne, gdyby wydano pieniądze na remont elewacji budynku, w którym lokatorzy nie płacą czynszu, podczas gdy na taki remont czeka wiele kamienic, w których czynsz jest płacony regularnie przez wszystkich lokatorów.
MZBM w Kaliszu zarządzające budynkiem ostatecznie postanowiło otynkować kamienicę częściowo: pod dachem, tam, gdzie szerszenie zakładają gniazda. To ma rozwiązać problem – a przy okazji oszczędzić na opryskach, które obecnie są przeprowadzane kilka razy w roku.
