Siedmiolatek, który topił się wczoraj w pokopalnianym stawie, przebywa w poznańskim szpitalu. Jego stan nadal jest bardzo ciężki, jak twierdzą lekarze.
Do wypadku doszło w Jędrzejewie, w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Jak informuje Radio Poznań, chłopiec razem z ojcem kąpał się w tamtejszym stawie, który powstał na miejscu dawnej kopalni żwiru. W pewnym momencie obaj zaczęli się topić, jednak dzięki pomocy innych plażowiczów i szybko wezwanych strażaków, udało się chłopca i jego ojca wyciągnąć na brzeg.
Niestety, ojciec chłopca, mimo reanimacji i szybkiej pomocy zmarł. Dziecku udało się przywrócić funkcje życiowe i natychmiast po wypadku przetransportowano je śmigłowcem do poznańskiego szpitala dziecięcego. Jego stan jest jednak nadal bardzo ciężki. Lekarze musieli go wprowadzić w stan śpiączki farmakologicznej.
Okoliczności wypadku bada obecnie policja i prokuratura.
el