Wszystko zależy od zachorowań. Jeśli zacznie ich ubywać, a krzywa zacznie się wypłaszczać uczniowie wrócą do szkół 29 listopada. Tak powiedział minister edukacji i nauki w radiu Wnet.
Powrót wcale jednak nie jest pewien, bo wszystko zależy od wzrostu zachorowań, a zdrowie i życie Polaków jest, jak powiedział minister Czarnek, najważniejsze. Jeśli jednak uda się osiągnąć znaczący spadek zachorowań, to powrót do szkół zacznie się 29 listopada i będzie się odbywał stopniowo.
Zdaniem ministra ten scenariusz jest całkiem możliwy do realizacji, bo – jego zdaniem – szkoły teraz radzą sobie lepiej niż na wiosnę i było w nich stosunkowo mało ognisk zakażeń. Opinii ministra przeczą jednak tak dane samorządów, jak i te zebrane przez Główny Inspektorat Sanitarny, z których jednoznacznie wynika, że to właśnie placówki edukacyjne były największymi “rozsiewalniami” koronawirusa.
Minister Czarnek zaapelował też do rodziców i nauczycieli oraz do samych uczniów o odpowiedzialne zachowanie, a przede wszystkim przestrzeganie wszystkich obostrzeń i rygorów, które obowiązują z powodu pandemii koronawirusa.
Przypomniał też, że w ramach programów “Zdalna szkoła” i “Zdalna szkoła plus” na informatyzację szkół ministerstwo przeznaczyło blisko 500 mln zł i przygotowuje się do przekazania 27 tys. tabletów. Zapewnił również, że do końca roku szkolnego nie będzie w Polsce ani jednej szkoły, która nie będzie podłączona do internetu.
el