Nie wszystkim Polakom będzie przysługiwała rekompensata za wzrost cen energii elektrycznej. Będą się o nią mogły starać tylko osoby nie przekraczające rocznej kwoty zarobków 85 528 zł.
Minister Jadwiga Emilewicz, która dziś była z wizytą w Poznaniu, tłumaczy, że prób zarobkowy będzie obowiązywał dlatego, że dopłata jest formą pomocy, przeznaczoną dla tych, dla których rzeczywiście płacenie 10 zł więcej miesięcznie jest poważnym obciążeniem dla budżetu. Tak chce minister Jacek Sasin. O ludziach zarabiających ponad 5113 złotych miesięcznie raczej nie można tego powiedzieć
Minister Sasin powiedział, że rząd zabezpieczy nawet 3 miliardy złotych na rekompensaty, jednak jego zdaniem aż tak wysoka kwota nie będzie potrzebna. Wystarczy połowa tej sumy. Szczegóły przyznawania czy starania się o dopłaty na razie nie są znane. Gdy Ministerstwo Aktywów Państwowych przygotuje projekt ustawy w tej sprawie – będzie można go poddać konsultacjom społecznym i dowiedzieć się na podstawie ich wyników, czy przyjęte rozwiązanie jest właściwe, czy też trzeba wprowadzić zmiany. Na razie wiadomo jedynie tyle, że rekompensaty będą wypłacane rok po złożeniu wniosku.
Minister Jadwiga Emilewicz zwraca jednak uwagę, że gospodarstwa domowe i spółdzielnie mieszkaniowe mogą także starać się o dopłaty do instalacji fotowoltaicznych. Program dotacji dla spółdzielni zostanie uruchomiony na dniach przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, a dla pojedynczych gospodarstw można się starać o dotację w ramach programu “Mój prąd”.
el
