Zidentyfikowało go laboratorium genXone ze Złotnik pod Poznaniem w próbce od pacjenta z Małopolski. To była jedna ze stu próbek badanych przez genXone.
Laboratorium podało informację o tym na Twitterze, podkreślając, że nie wiedzą, kim jest pacjent, bo dysponują tylko próbką. Natomiast “Gazecie Wyborczej” udało się ustalić, że pacjent, od którego ją pobrano, przebywa w szpitalu.
Naukowcy genXone badają teraz nową mutację, próbując ustalić jej specyfikę, a zwłaszcza przyczyny znacznie większej zaraźliwości niż w przypadku pierwotnej wersji koronawirusa.