W lasach Nadleśnictwa Bolewice nastąpiła prawdziwa inwazja borecznika. Gąsienice tysiącami atakują sosny i zjadają ich igły, co może doprowadzić do obumarcia drzew. “Igły sosen są zjedzone niemal w 100%” – informuje Nadleśnictwo Bolewice.
Na szczęście borecznik nie występuje we wszystkich borach sosnowych, bo wtedy sytuacja byłaby naprawdę groźna. Miejscowy wysyp żarłocznych gąsienic zdarza się regularnie co kilkanaście lub kilkadziesiąt lat i jest to zjawisko naturalne. Jednak trzeba je pilnie obserwować.
“Są miejsca w naszym nadleśnictwie, gdzie jest ich naprawdę sporo, a igły sosen są zjedzone niemal w 100%. Na przykład okolice Sępolna w leśnictwie Bolewice” – przyznają leśnicy z Nadleśnictwa Bolewice.
Wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z borami sosnowymi, istnieje ryzyko, że borecznik poczyni poważne szkody. Leśnicy mogą oczywiście sięgnąć po środki chemiczne, jednak chcą to zrobić dopiero w ostateczności, bo chemia zniszczy szkodnika, ale nie jest obojętna dla innych roślin i zwierząt żyjących w lesie. Dodatkowym problemem jest to, że przez cała lata sadzono lasy monokulturowe, bo dla celów gospodarczych było tak korzystniej i wygodniej. Ale właśnie monokultura charakteryzuje się dużą podatnością na gradacje szkodliwych owadów lub czynniki chorobotwórcze, dlatego zastępowana jest układami wielogatunkowymi, np. lasami mieszanymi.
Wysypowi borecznika sprzyja też tegoroczna pogoda – leśnicy mają nadzieję, że w przyszłym roku pogoda już nie będzie tak korzystna, szkodników będzie mniej i nie wyrządzą poważniejszych szkód borom sosnowym. Jeśli tak się nie stanie – trzeba będzie przeprowadzić opryski.
https://www.facebook.com/171988009518442/videos/443994186950022
