Wiesław Łyszczek, Główny Inspektor Pracy, otrzymał nagrodę w wysokości 20 tys. zł, którą… sam sobie przyznał. Tyle że nie wiadomo, za co.
O sprawie napisał portal Interia.pl, zauważając, że nagrody w PIP są przyznawane za wyjątkowe osiągnięcia, można też dostać premię okolicznościową. Wysokość takich premii jest ustalana ze związkami zawodowymi i podczas ostatnich takich ustaleń zapadła decyzja, że w roku 2020 będzie to maksymalnie 5 tysięcy zł. Ale jeśli chodzi o nagrody szczególne, to ich wysokość ustala jedynie prezes – i ma z czego. Pula, którą dysponuje w tym roku, wynosi 600 tys. zł.
jakież to wyjątkowe osiągnięcia spowodowały, że prezes PIP przyznał sobie nagrody w wysokości 20 tys. zł? Nie wiadomo, bo prezes Łyszczek zapytany o to przez Interię nie chciał udzielić odpowiedzi. Nie wiadomo też, dlaczego przyznał ją tylko sobie, a już zastępcom nie.
Jednak, jak zwraca uwagę Interia, już wcześniej pojawiały się zastrzeżenia co do sposobu działania Państwowej Inspekcji Pracy – także w dziedzinie wykonania budżetu. Najwyższa Izba Kontroli w 2019 roku znalazła nieprawidłowości w wykonaniu budżetu PIP i uznała, że wynikają z niedostatecznego nadzoru Głównego Inspektora Pracy. Pojawia się też pytanie, czy to aby etyczne, że główny inspektor sam sobie przyznaje nagrody i nikt nie weryfikuje tego, czy zostały one przyznane zasadnie. Zwłaszcza w sytuacji, gdy budżet kraju i budżety wielu Polaków są w wyjątkowo trudnej sytuacji z powodu pandemii koronawirusa.
el
